Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 164735.57 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.65 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

150-200 km

Dystans całkowity:7998.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:333:15
Średnia prędkość:24.00 km/h
Maksymalna prędkość:68.42 km/h
Suma podjazdów:30821 m
Maks. tętno maksymalne:200 (109 %)
Maks. tętno średnie:150 (82 %)
Suma kalorii:150698 kcal
Liczba aktywności:49
Średnio na aktywność:163.24 km i 6h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
150.54 km
05:22 h 28.05 km/h:
Maks. pr.:49.44 km/h
Temperatura:14.0
HR max:175 ( 96%)
HR avg:150 ( 82%)
Podjazdy:659 m
Kalorie: 4064 kcal

Otylin

Sobota, 2 kwietnia 2016 · dodano: 02.04.2016 | Komentarze 1

Trasa: Bydgoszcz - Lisi Ogon - Łochowo - Łochowice - Gorzeń - Potulice - Występ - Nakło - Lubaszcz - Sadki - Samostrzel - Bnin - Żelazno - Dąbki - Osiek - Bąkowo - Krostkowo - Otylin - Białośliwie - Nieżychowo - Jeziorki Kosztowskie - Nieżychowo - Kosztowo - Wyrzysk - Ruda - Mrozowo - Sadki - Nakło - Występ - Potulice - Gorzeń - Łochowo - Bydgoszcz

HZ - 5%
FZ - 19%
PZ - 76%
cad - 86

Wspólny wyjazd z Łukaszem.







Kategoria 150-200 km, Canyon


Dane wyjazdu:
175.24 km
05:52 h 29.87 km/h:
Maks. pr.:55.65 km/h
Temperatura:24.0
HR max:161 ( 88%)
HR avg:136 ( 74%)
Podjazdy:710 m
Kalorie: 3516 kcal

Wielkopolskie pętelki

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 16.07.2015 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Lisi Ogon - Łochowo - Gorzeń - Potulice - Występ - Nakło - Lubaszcz - Sadki - Mrozowo - Ruda - Wyrzysk - Kosztowo - Jeziorki Kosztowskie - Kosztowo - Wyrzysk - Ruda - Dąbki - Osiek nad Notecią - Krostkowo - Białośliwie - Nieżychowo - Jeziorki Kosztowskie - Kosztowo - Wyrzysk - Ruda - Mrozowo - Sadki - Lubaszcz - Nakło - Występ - Potulice - Gorzeń - Łochowo - Lisi Ogon - Bydgoszcz

HZ - 21%
FZ - 71%
PZ - 8%
cad - 85





Kategoria 150-200 km, Canyon


Dane wyjazdu:
195.95 km
06:18 h 31.10 km/h:
Maks. pr.:55.26 km/h
Temperatura:15.0
HR max:170 ( 93%)
HR avg:139 ( 76%)
Podjazdy:1371 m
Kalorie: 4646 kcal

Kaszebe Runda 2015

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 2

Trasa: Kościerzyna - Olpuch - Borsk - Wiele - Lubnia - Leśno - Laska - Drzewicz - Swornegacie - Lipnica - Rekowo - Udorpie - Ugoszcz - Studzienice - Półczno - Sulęczyno - Klukowa Huta - Stężyca - Koscierzyna

HZ - 20%
FZ - 43%
PZ - 37%
cad - 86

Fotki z Kaszebe Runda



Dzień przed startem dowiaduję się, że z powodu niedokończenia remontu nawierzchni w miejscowości Charzykowy zmianie ulega południowy fragment trasy. Obecny stan jezdni (brak asfaltu) uniemożliwia przejazd zaplanowaną drogą. Dlatego po korekcie trasy długość maratonu uległa skróceniu z 225 km do „tylko” 195 km. Wielka szkoda.

Na starcie ustawiamy się wcześniej ustaloną grupą kolegów: Adam, MarcinAlex, Gustaw, kolega z BBTouru, ja i kilku kolegów, których imion niestety nie znam. Startujemy punktualnie o godz. 7. Jest dość chłodno, początkowo poniżej 10 stopni Celsjusza. Dlatego aby się szybko rozgrzać od samego początku ruszamy ostrym tempem. Przez wiele kilometrów prędkość oscyluje nawet w granicach 40 km/h, a poniżej 30-tki właściwie nie schodzimy w ogóle. Na pierwszych, jeszcze niewielkich podjazdach, nasza grupka dzieli się. Część szybko odjeżdża (Adam), niektórzy odpadają a „my” solidnym tempem kręcimy razem.

Po drodze mijamy pierwszy bufet Borsku, ale nawet nie mamy zamiaru się zatrzymywać. Na to jest jeszcze za wcześnie. W drodze gdzieś gubi nam się Alex i w takim okrojonym składzie dojeżdżamy do punktu żywieniowego w Leśnie. Na miejscu prawdziwa uczta dla kolarzy: drożdżówki, rogaliki, paszteciki, chleb ze smalcem, pastą rybną, kawa, herbata, napoje. Zjadam ile tylko się da w tak krótkim czasie i dosłownie po 5 minutach ruszamy na trasę. Alex, który też po chwili dojechał do nas, zabawił na postoju trochę dłużej i później próbował nas dogonić na trasie, ale samotna walka z wiatrem skutecznie go ograniczyła.

Przez Bory Tucholskie jedziemy przez malownicze trasy położone pośród gęstych lasów. Dzięki temu w ogóle nie odczuwaliśmy wiejącego wiatru. Dobra jakościowo nawierzchnia zachęca do szybkiej jazdy, więc lecimy. Przejeżdżam przez Swornegacie, gdzie miesiąc temu na W(y)prawce Kaszubskiej spałem chwilowo na przystanku i wspomnienia zmęczenia momentalnie powróciły.

Przed Konarzynkami skręcamy w prawo i wjeżdżamy na drogę nr 212, w kierunku Bytowa. Od tego momentu wiatr mamy w plecy i wtedy dopiero rozpędzamy nasze rowery. Jedziemy ze zmianami i pomimo licznych, długich podjazdów bardzo szybko dojeżdżamy na punkt w Lipnicy. Tutaj zjadamy makaron z mięsem i rogaliki oraz uzupełniamy bidony. Dopiero tutaj spotykamy Adama, który odjechał nam zaraz na samym początku maratonu. Od tej pory ponownie jedziemy już razem całą grupką.

W Udorpiu ponownie odbijamy w prawo i zaczyna się cała seria „mocnych” podjazdów. Intensywne tempo, także na podjazdach, selekcjonuje grupkę. Po chwili w tyle zostaje Marcin i Adam. Na szczycie jednego z podjazdów dopinguje nas grająca lokalna kapela ludowa.

Docieramy do punktu bufetowego w Półcznie i po dłuższym czasie dojeżdża także Marcin z Adamem. Uzupełniamy stracone kalorie, zajadając się m.in. lodami, bananami, rogalami i drożdżówkami. Dalej w trasę ruszamy ponownie wspólnie. Po raz kolejny tego dnia narzucamy stałe, mocne tempo. Skutkuje to ponownie rozdzieleniem naszej grupki. Przez ostatnie około 20 km jedziemy we trójkę: Alex, Gustaw i ja. Dosłownie kilka kilometrów przed metą odpada Gustaw i do samej mety ostro ciągniemy z Alexem. Na ostry finisz wpadamy praktycznie razem.

Na zakończenie maratonu zostajemy uhonorowanie dyplomem i pamiątkowym medalem.
Wielkie podziękowania dla chłopaków z „naszej” paczki za wspólną jazdę !

Zapraszam także na ciekawą lekturę autorstwa Alexa z którym finiszowaliśmy na maratonie.





Dane wyjazdu:
180.12 km
05:50 h 30.88 km/h:
Maks. pr.:49.83 km/h
Temperatura:18.0
HR max:177 ( 97%)
HR avg:134 ( 73%)
Podjazdy:615 m
Kalorie: 3877 kcal

Kociewie Kołem 2014

Niedziela, 21 września 2014 · dodano: 21.09.2014 | Komentarze 2

Trasa: Starogard Gdański - Koteże - Lipinki Królewskie - Zielona Góra - Zelgoszcz - Wielki Bukowiec - Skórcz - Mirotki - Kopytkowo - Jaszczerek - Przewodnik - Lipinki - Osie - Tleń - Trzebciny - Lińsk - Śliwice - Szlachta - Osieczna - Ocypel - Lubichowo - Borzechowo - Zblewo - Pinczyn - Czarnocin - Linowiec - Starogard Gdański

Cała trasa przejechana wspólnie z Olo.

HZ - 26%
FZ - 56%
PZ - 18%
cad - 82




Punkt bufetowy w Ocyplu


Medal za ukończenie Kociewie Kołem



Dane wyjazdu:
165.00 km
05:20 h 30.94 km/h:
Maks. pr.:48.67 km/h
Temperatura:27.0
HR max:170 ( 93%)
HR avg:138 ( 75%)
Podjazdy:515 m
Kalorie: 3581 kcal

Żuławy Wkoło - 2014

Niedziela, 14 września 2014 · dodano: 14.09.2014 | Komentarze 1

Trasa: Ostaszewo - Dworek - Żuławki - Mikoszewo - Jantar - Stegna - Rybina - Tujsk - Nowy Dwór Gdański - Lubiszewo - Nowy Staw - Malbork - Gościszewo - Sztum - Janowo - Rudniki - Piekło - Miłoradz - Stara Wisła - Lisewo Malborskie - Lichnowy - Gniazdowo

HZ - 15%
FZ - 63%
PZ - 22%
cad - 84









Dane wyjazdu:
164.57 km
05:25 h 30.38 km/h:
Maks. pr.:47.70 km/h
Temperatura:12.0
HR max:173 ( 95%)
HR avg:143 ( 78%)
Podjazdy:533 m
Kalorie: 4374 kcal

Żuławy Wkoło - 2013

Niedziela, 29 września 2013 · dodano: 29.09.2013 | Komentarze 5

Trasa: Ostaszewo - Dworek - Żuławki - Mikoszewo - Jantar - Stegna - Rybina - Tujsk - Nowy Dwór Gdański - Lubiszewo - Nowy Staw - Malbork - Gościszewo - Sztum - Janowo - Rudniki - Piekło - Miłoradz - Stara Wisła - Lisewo Malborskie - Lichnowy - Gniazdowo

HZ - 16%
FZ - 26%
PZ - 58%
cad - 89

Dziś uczestniczę w ostatnim w tym roku maratonie organizowanym przez Stowarzyszenie Rower Over.
Na około pół godziny przed startem w Ostaszewie przechodzi ulewa no i oczywiście jestem kompletnie przemoczony. Na sygnał startu nawet deszcz przestaje padać i ruszam na trasę w trzeciej grupie startowej. Jak to zwykle na takich imprezach bywa tempo bardzo mocne od samego początku. Przez długie kilometry nie schodzi poniżej 40 km/h. Oczywiście pomaga w tym wiatr i jazda w grupie.
Sprawnie lecę przez dobrze mi znane tereny. W Stegnie robimy odwrót i dalej już będzie tylko pod wiatr. Najmocniejsi z grupy dalej mocno kręcą i szybko odjeżdżają pozostałym. Po kilku kilometrach odpadam z dwójką innych kolarzy i kręcimy wspólnie przez kilkanaście kilometrów. Dla mnie tempo okazuje się za mocne i zostaję z tyłu. Jadę swoim tempem i staję na jedyny postój bufetowy w Nowym Stawie. Po szybkim posiłku jadę dalej w kolegą i wspólnie kręcimy przez Malbork, Szum aż do Ryjewa. Tu się rozdzielamy, kolega zjeżdża do bufetu a ja samotnie jadę dalej. Tempo nadal dobre 33 km/h na odcinku 105 km. Jednak dalej jedzie się ciężko, nie ma co osłaniać od wiatru no i brakuje kolegów do dawania zmian. Na odcinku do Miłoradza mocno się zjechałem a do tego kiepska nawierzchnia bardzo wybiła mnie z rytmu jazdy. Końcówkę do mety w Gniazdowie jadę na oparach sił. Wiatr nieźle mnie wymęczył.

Bufet na mecie w Gniazdowie © ketoketo


Dożynkowy ciągnik jak na trasie Tour de France © ketoketo


Wyborne lokalne specjały zaspokoiły głód po maratonie © ketoketo



Dane wyjazdu:
190.40 km
06:27 h 29.52 km/h:
Maks. pr.:44.40 km/h
Temperatura:13.0
HR max:170 ( 93%)
HR avg:140 ( 76%)
Podjazdy:850 m
Kalorie: 3967 kcal

Kociewie Kołem

Niedziela, 15 września 2013 · dodano: 15.09.2013 | Komentarze 1

Trasa: Starogard Gdański - Lipinki Królewski - Lubichowo - Wielki Bukowiec - Skórcz - Mirotki - Kopytkowo - Bukowiny - Przewodnik - Osie - Tleń - Trzebciny - Wielkie Gacno - Lińsk - Śliwice - Szlachta - Osieczna - Ocypel - Lubichowo - Borzechowo - Zblewo - Pinczyn - Kleszczewo - Czarnocin - Linowiec - Starogard Gdański

Dzisiaj biorę udział w kolejnej imprezie organizowanej przez stowarzyszenie Rover Over – Kociewie Kołem.
Startuję z bieżni stadionu miejskiego w Starogardzie Gdańskim. Wraz z moją grupką kolarzy przebijamy się szybko przez miasto. Zgodnie z oczekiwaniami za miastem prędkość znacznie wzrasta. Górę biorą emocje i wszyscy mocno cisną. Z licznika praktycznie nie schodzi poniżej 35 km/h. Dla mnie to trochę za dużo i po 20 km szaleńczej jazdy odpuszczam sobie i dalej jadę swoim tempem.
Zaczyna padać rzęsisty deszcz, który poza paroma momentami trzyma aż do 60 kilometra trasy. Początek trasy jedziemy pod przeszkadzający południowo-wschodni wiatr. Na szczęście wjeżdżamy w obręb Borów Tucholskich, gdzie lasy dobrze osłaniają przed wiatrem.
Na trasie zorganizowano trzy bufety. Krótki postój na jedzenie robię sobie tylko na jednym z nich, na setnym kilometrze w Lińsku. Serwowane są lokalne specjały, kluski ze skwarkami, placek drożdżowy, włącznie z domowej roboty nalewką. Nie czekam na moją grupę, której dużo czasu schodzi na jedzenie, tylko sam ruszam w dalszą trasę. Jedzie się bardzo dobrze, po drodze wyprzedzam kolejnych zawodników.
Na wjeździe do Starogardu jest zorganizowana ostra meta i dalej już w spokojnym tempie docieram na stadion, gdzie zostaje uhonorowany medalem za ukończenie maratonu.

Sam dystans maratonu to 180km w czasie 6:01 (19 miejsce na 60 uczestników).

HZ - 19%
PZ - 53%
PZ - 28%
cad - 87

Moja grupa właśnie mi odjeżdża © ketoketo


Super zaopatrzony bufet w Lińsku © ketoketo


Z medalem po ukończeniu maratonu © ketoketo



Dane wyjazdu:
190.71 km
09:49 h 19.43 km/h:
Maks. pr.:44.89 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:540 m
Kalorie: 3386 kcal

Gminobranie na Wielkopolsce 2013 - dz.1

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 18.07.2013 | Komentarze 0

Trasa: Poznań – Komorniki – Chomęcice – Konarzyny – Trzcielin – Stęszew – Strykowo – Granowo – Jaskółka – Karczewo – Kamieniec – Grodzisk Wielkopolski – Kąkolewo – Boruja Nowa – Błońsko – Barłożnia – Chorzemin – Wolsztyn – Siedlec – Wojciechowo – Grójec Wielki – Nowa Wieś Zbąska – Nądnia – Zbąszynek – Kręcko – Smardzewo – Szczaniec – Myszęcin – Wicyń – Świebodzin – Lubrza

Zaliczone gminy (16):
Poznań, Komorniki, Dopiewo, Stęszew, Granowo, Kamieniec, Grodzisk Wielkopolski, Rakoniewice, Wolsztyn, Siedlec, Babimost, Zbąszyn, Zbąszynek, Szczaniec, Świebodzin, Lubrza

Na trasę wyruszam wspólnie z Jarkiem. Jedziemy pozaliczać trochę gmin na kawałku Wielkopolski.
Pociągiem docieramy z Bydgoszczy do Poznania. Z pięknego i nowoczesnego dworca PKP w Poznaniu przebijamy się przez zatłoczone miasto. Na ulicach mnóstwo rowerzystów, znacznie więcej niż w Bydgoszczy. Przy okazji Jarek namierza ciekawe dworki i pałacyki będące w różnym stanie budowlanym. Robi się bardzo ciepło. Mocno przeszkadza wiejący zachodni wiatr, który będzie nam podwiewał przez cały dzień. Znaczną większość trasy jedziemy bocznymi drogami o bardzo nikłym natężeniu ruchu. Stan nawierzchni bocznych dróg jest zaskakująco dobry. Jedziemy do późnych godzin wieczornych, a na nocleg namioty rozbijamy kawałek za miejscowością Lubrza, na przydrożnej łące.

Gminne fotki

Region Kozła w gminie Siedlec © ketoketo



Dane wyjazdu:
160.04 km
07:46 h 20.61 km/h:
Maks. pr.:47.56 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:607 m
Kalorie: 3068 kcal

Litwa 2013 - dzień 8

Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 0

Trasa: Molyne – Pilis – Veliuona – Vilkija – Raudondvris – Kaunas – Garliava – Juragiai – Kupriai – Sasnawa – Mariampole – Jungenai – Kalvaria

Po całonocnej nawałnicy wcześnie wyruszamy na trasę. Dzisiejszy kierunek to Kowno. Praktycznie cała trasa wiedzie wzdłuż brzegu rzeki Niemen. W dobrym tempie w południe docieramy do Kowna. Centrum jest pełne turystów i poruszanie się na rowerze jest nieco utrudnione. Większość ciekawych architektonicznie budowli jest zgromadzona wokół starego miasta, co pozwala nam na tzw. „zaliczenie” wszystkich ciekawostek. Kupujemy suweniry dla swoich rodzin i powoli wyruszamy z miasta w kierunku granicy.
W drodze do Mariampole łapie nas kolejna burza podczas tego wyjazdu, ale wykorzystujemy ten czas, aby na przydrożnym przystanku autobusowym zjeść obiad. Kiedy się nieco przejaśnia ruszamy dalej. Nocujemy tuż przy granicy w miejscowości Kalvaria, w zadaszonej hali na budowie.

Wszystkie zdjęcia

Oryginalny pomnik rowerowy na rynku w Kownie © ketoketo



Dane wyjazdu:
154.64 km
07:24 h 20.90 km/h:
Maks. pr.:38.86 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:423 m
Kalorie: 2853 kcal

Litwa 2013 - dzień 7

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 0

Trasa: Żemaiciu Naumestis – Silute – Rusne – Silute – Juknaiciai – Rukai – Pegegiai – Sovetsk – Pegegiai – Lumpenai – Viesvile – Jurbarkas – Molyne

Wstajemy bardzo wcześnie i w szybkim tempie wyruszamy na trasę, aby rozgrzać się na porannym, czternastostopniowym chłodzie. Docieramy do Silute, gdzie po zakupach kierujemy się do miejscowości Rusne. Dostajemy się na nadbrzeże Zalewu Kurońskiego, gdzie przebiega granica rosyjsko-litewska. Dalej, boczną drogą nr 141 kierujemy się do przejścia granicznego w Sovietsku. W tym rejonie granica Rosji z Litwą przebiega wzdłuż rzeki Niemen. Podjeżdżamy na przejście i robimy pamiątkowe zdjęcia. Niestety dla Polaków przejazd na stronę rosyjską jest możliwy tylko za okazaniem wizy.
Wracamy na drogę nr 141 i obieramy kierunek na Kowno. Robi się bardzo upalnie, w słońcu najwyższa temperatura jaką zmierzyłem to ponad 49 stopni Celsjusza. Postój na obiad robimy przy leśnym punkcie wypoczynkowym.
Zaczynają zbierać się ciemne, burzowe chmury. Czas nagli, a my wyruszamy w drogę. Po kilku przejechanych kilometrach łapie nas ulewa, a my nie mamy się nawet gdzie schować. Czekamy dobre pół godziny na deszczu i ruszamy dalej. Później łapie nas kolejny deszcz i dalsza jazda tego dnia nie ma sensu. Rozbijamy namioty na parkingu przy nabrzeżu rzeki Niemen i po chwili znowu nadchodzi kolejna burza z deszczem.

Wszystkie zdjęcia

Granica Litwy z Rosją przy Obwodzie Kaliningradzkim © ketoketo