Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169749.72 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

100-150 km

Dystans całkowity:31489.98 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1235:39
Średnia prędkość:25.48 km/h
Maksymalna prędkość:66.45 km/h
Suma podjazdów:58615 m
Maks. tętno maksymalne:188 (103 %)
Maks. tętno średnie:147 (80 %)
Suma kalorii:502023 kcal
Liczba aktywności:275
Średnio na aktywność:114.51 km i 4h 29m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
101.70 km
04:24 h 23.11 km/h:
Maks. pr.:46.19 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:556 m
Kalorie: 2037 kcal

Niedziela palmowa na rowerze

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 2

Traasa: Bydgoszcz - Bożenkowo - Samociążek - Koronowo - Nowy Jasiniec - Serock - Małe Łąkie - Świekatowo - Tuszyny - Stążki - Łowin - Łowinek - Serock - Wudzyn - Kotomierz - Nekla - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz

Dzisiaj na trasie tyle było słońca, że aż mnie rozpieszczało, dosłownie jak latem. Było ciepło, ale za to niestety dość wietrznie. Wiał zachodni wiatr, momentami dość silny. Dlatego jak tylko mogłem unikałem go jadąc w znacznej części okolicami leśnymi. Takie samotne samotne wypady dają mi dużo frajdy, wyrabiając silną motywację i mobilizację.

Piękne okolice Świekatowa © ketoketo




Dane wyjazdu:
101.17 km
04:21 h 23.26 km/h:
Maks. pr.:42.51 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:505 m
Kalorie: 2024 kcal

Pętla krajeńska

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 2

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Żołędowo - Bożenkowo - Osówiec - Wojnowo - Trzemiętowo - Słupowo - Mrocza - Chrząstowo - Nakło - Występ - Potulice - Gorzeń - Łochowo - Lisi Ogon - Bydgoszcz

Dzisiaj dzień wolny, wiec jest czas na nieco dłuższy dystans. Pogoda sprzyja, jest ciepło, prawie jak latem. Przez znaczną część trasy jechałem pod zachodni wiatr. Niezbyt silny, ale dający stały, wyczuwalny opór, który potrafi zmęczyć. W okolicach Mroczy spotkałem dwie grupki rowerzystów w koszulkach "Rowerowa Bydgoszcz". Przez chwilę próbowałem jechać z nimi, ale nasze tempa turystyczne wybitnie się różniły i po chwili pognałem dalej naprzód. Na trasie zatrzymał mnie nieplanowany postój w postaci przebitej dętki. W moich Marathonach XR nigdy się to nie zdarzyło i już prawie zapomniałem jak to się robi. Ale udało się.
Od Nakła do Bydgoszczy jechałem drogą przez Potulice. Zupełnie pusta, szeroka jezdnia, bez jakichkolwiek dziur. Spokojnie nadaje się na miejsce organizowania czasówek dla rowerów szosowych. Niestety moje wyobrażenie o jakości drogi szybko minęło po wjeździe do Bydgoszczy. Zostałem sprowadzony na ziemię.

Zdjęcia z wyjazdu

Mały Globek przy monstrualnym dębie © ketoketo




Dane wyjazdu:
114.33 km
05:18 h 21.57 km/h:
Maks. pr.:45.75 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:598 m
Kalorie: kcal

Brzegiem Wisły

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 2

Trasa: Bydgoszcz - Ostromecko - Dąbrowa Chełmińska - Unisław - Bruki Unisławskie - Bruki Kokockie - Kokocko - Starogród - Chełmno - Niedźwiedź - Kosowo - Gruczno - Topolno - Grabowo - Kozielec - Włóki - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo - Osielsko - Bydgoszcz

Dzisiejsza trasa przebiegała wzdłuż Wisły, a dokładnie początkowo prawym, a następnie lewym jej brzegiem. Zaraz po wyjeździe z miasta już na moście w Fordonie spotkałem pierwszych bikerów, a w dalszej części trasy kolejnych po kilka razy. Widać, że każdy chce wykorzystać ładną pogodę do realizacji swojego hobby.
Kiedy jechałem znaczny kawałek w lesie, jeszcze specjalnie nie widać nadchodzącej wiosny. Co innego na łąkach i polach, gdzie już szybko pojawia się piękna zieleń.
Od Unisławia odbiłem na boczne drogi, poprzez Bruki Unisławskie i Kokockie, aż do samego Chełmna. Ruch na tych lokalnych drogach był tak mały, że przez około godzinę nikt mnie nie minął.
Podjazd w Starogrodzie przed samym Chełmnem nieźle mnie wymęczył (6%), a drugi taki sam był na poprawkę w Kozielcu (6%). Dałem radę.
Z mostu na Wiśle za Chełmnem zjechałem w kierunku na Gruczno i trafiłem na wiatr prosto w twarz. Wiało tak aż do samej Bydgoszczy. Trochę lepiej jechało się wzdłuż wału przeciwpowodziowego w Niedźwiedziu oraz chwilami w lesie za Topolnem, gdzie byłem osłonięty od wiatru.
Na 80-tym kilometrze zabrakło mi wody i nie dałem rady jej kupić aż do samego domu. Niestety w mijanych wioskach sklepy były otwarte, ale tylko do 13 lub 14-tej. A pić się chciało.
Generalnie wycieczka była bardzo udana. Kiedyś muszę ją powtórzyć w odwrotnym kierunku, tak z samej ciekawości.

Więcej fotek

Glob w "nowym" lesie © ketoketo




Dane wyjazdu:
100.53 km
04:35 h 21.93 km/h:
Maks. pr.:38.12 km/h
Temperatura:11.0
HR max:160 ( 87%)
HR avg:135 ( 74%)
Podjazdy:496 m
Kalorie: 2505 kcal

Listopadowy duet

Sobota, 13 listopada 2010 · dodano: 13.11.2010 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Żołędowo - Bożenkowo - Samociążek - Koronowo - Nowy Jasiniec - Serock - Wudzyn - Kotomierz - Sienno - Trzeciewiec - Kozielec - Włóki - Hutna Wieś - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo - Osielsko - Niemcz - Bydgoszcz

Dzisiejszą trasę przejechałem wspólnie z Jarkiem (Jarmik). Pogoda jak na tą porę roku całkiem niezła. Ciepło i praktycznie nie mieliśmy opadów deszczu. Momentami przeszkadzał jedynie silny, porywisty wiatr.

Takie ostrzeżenie o tej porze roku ??? © ketoketo




Dane wyjazdu:
121.70 km
07:20 h 16.60 km/h:
Maks. pr.:32.54 km/h
Temperatura:5.0
HR max:148 ( 81%)
HR avg:132 ( 72%)
Podjazdy:553 m
Kalorie: 2952 kcal

IV Bydgoski Rowerowy Rajd Niepodległości

Czwartek, 11 listopada 2010 · dodano: 11.11.2010 | Komentarze 1

Trasa: Bydgoszcz – Fordon – Osielsko – Borówno – Pyszczyn – Dębowa Góra – Koronowo – Tryszczyn – Osówiec – Białe Błota – Brzoza - Bydgoszcz

Wyruszyłem po godz. 6-tej aby zameldować się na starcie rajdu przy Pomniku Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego w Bydgoszczy. Pogoda od samego rana nie nastrajała zbyt optymistycznie. Zapowiadano przelotne opady deszczu, do tego zimno i stosunkowo silny wiatr, czyli wszelkie przeciwieństwa bikera, aby zabrać mu przyjemność z jazdy. Ale nie dam się, jadę. Na miejscu zbiórki „zainstalowałem” na moim rowerze tzw. pakiet startowy czyli numer startowy, chustę biało-czerwoną i flagę na rower. Po potwierdzeniu rejestracji o godz. 7-ej wyruszyliśmy całą grupą liczącą dobrze ponad 100 rowerzystów na trasę. Po drodze, w Dolinie Śmierci w Fordonie dołączyli do naszej grupy kolejni bikerzy. Stamtąd już w pełnym składzie wyruszyliśmy na dalszą, zaplanowaną trasę rajdu.
Zaraz na początku trasy rozpadał się deszcz i padał z przerwami prawie przez cały dzień. Nie przeszkodziło to jednak rowerzystom w dobrej zabawie. Droga rajdu w przeważającej większości wiodła szosami, ale nie tylko, bo także bocznymi szutrami, drogami gruntowymi i ścieżkami leśnymi. Na skutek przelotnych opadów w ostatnich kilku dniach drogi nieutwardzone zamieniły się w grząski teren. Miejscami błoto mocno dawało mi się we znaki, ze względu na dość wąskie (1,6’’) opony w moim trekkingu. Krótkie odcinki na trasie musiałem pokonać prowadząc rower i brnąc w błocie.
Na całej długości trasy zaplanowane było dwanaście miejsc, gdzie rowerzyści złożyli hołd poległym i pomordowanym oraz upamiętnili miejsca Pamięci Narodowej zapaleniem zniczy (Bydgoszcz – ul. Bernardyńska, Fordon – Dolina Śmierci, Osielsko, Borówno, Pyszczyn, Dębowa Góra, Koronowo, Tryszczyn, Osówiec, Białe Błota, Brzoza, Bydgoszcz – Stary Rynek). Tempo jazdy było wybitnie turystyczne, dzięki czemu dość bezpiecznie jechało się w tak dużym peletonie rowerzystów, który rozciągał się na przestrzeni kilkuset metrów. Na trasie w Bytkowicach i w Brzozie, na dłuższym (30 min.) postoju zjedliśmy ciepły posiłek, który nas rozgrzał i dodał sił na resztę trasy. Od momentu porannego wyjazdu zatoczyliśmy wielka pętlę od północnej strony Bydgoszczy i na końcówce rajdu z powrotem wjechaliśmy do miasta. Rajd zakończyliśmy powolnym przejazdem całej kawalkady rowerzystów na Stary Rynek w centrum Bydgoszczy, przy Pomniku Walki i Męczeństwa Ziemi Bydgoskiej. Wszystkich uczestników imprezy udekorowano pamiątkowymi, okolicznościowymi medalami.
Organizatorem rajdu było Stowarzyszenie Klub Turystyki Rowerowej „ROWEROWA BRZOZA”. Głównym celem rajdu było uczczenie Święta Dnia Niepodległości. Ponadto ważne było poznanie miejsc Pamięci Narodowej na terenie Miasta Bydgoszczy i Powiatu Bydgoskiego oraz kształtowanie postaw patriotycznych. Honorowy patronat nad rajdem objął Wojewoda Kujawsko-Pomorski i Starosta Powiatu Bydgoskiego.
Impreza była bardzo udana i przebiegała (a raczej przejeżdżała) w miłej i gorącej atmosferze bikerów.
Do zobaczenia na trasie za rok.

Fotki z rajdu

Fotki Jarka

IV Bydgoski Rowerowy Rajd Niepodległości © ketoketo




Dane wyjazdu:
100.58 km
04:29 h 22.43 km/h:
Maks. pr.:53.37 km/h
Temperatura:9.0
HR max:165 ( 90%)
HR avg:131 ( 71%)
Podjazdy:379 m
Kalorie: 2507 kcal

Dolna Dolina Wisły II

Niedziela, 17 października 2010 · dodano: 17.10.2010 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Żołędowo - Jarużyn - Gądecz - Włóki - Kozielec - Grabowo - Topolno - Gruczno - Parlin - Stążki - Lubania/Lipiny - Serock - Wudzyn - Kotomierz - Nekla - Niemcz - Bydgoszcz

Dzisiaj przyszła kolej na przejechanie dalszej części trasy Dolnej Doliny Wisły. Na wyjazd wybrałem się wspólnie z Jarkiem. Miał też jechać Przemek, ale z przyczyn obiektywnych nie dotarł. Pojechaliśmy więc sami.
Pogoda do jazdy wyśmienita. Przez całą trasę przyświecało nam piękne słońce, temperatura była znośna i nawet wiatr nie był taki silny. Ostatnio, kilka dni temu mój poprzedni wyjazd do Doliny Wisły zakończyłem w Topolnie. Z tego miejsca pojechaliśmy dalej w kierunku Gruczna, gdzie okresowo odbywa się znany Festiwal Smaku. Jechaliśmy wyłącznie bocznymi drogami o znikomym natężeniu ruchu. Na okolicznych polach praca idzie na całego, to okres zbioru kukurydzy. Dzięki temu pola stają się puste a krajobraz monotonny i szary.
Na całej trasie spotkaliśmy całe mnóstwo bikerów w różnym wieku, za to wszyscy jeździli wyłacznie na rowerach szosowych. A gdzie te TREKINGI !!!

Foto

Postój w Topolnie przed dalszą trasą © ketoketo




Dane wyjazdu:
100.29 km
04:21 h 23.06 km/h:
Maks. pr.:54.41 km/h
Temperatura:8.0
HR max:162 ( 89%)
HR avg:133 ( 73%)
Podjazdy:533 m
Kalorie: 2787 kcal

Dolna Dolina Wisły I

Wtorek, 12 października 2010 · dodano: 12.10.2010 | Komentarze 2

Bydgoszcz - Osielsko - Żołędowo - Wilcze - Jarużyn - Strzelce Górne - Gądecz - Włóki - Kozielec - Grabowo - Topolno - Wałdowo - Pruszcz - Łowin - Stążki - Lubania/Lipiny - Serock - Wudzyn - Kotomierz - Suponin - Nekla - Niemcz - Bydgoszcz

W trakcie dzisiejszej wycieczki chciałem przejechać część trasy Dolnej Doliny Wisły. Jest to charakterystyczny krajobrazowy region przecinający wzniesienia pojezierzy. Rozciąga się od Bydgoszczy do rozwidlenia rzeki Nogat na długości 120 km i szerokości od 3 do 15 km. Jej zbocza osiagają wysokość względną od 50 do 70 m.
Wyjechałem późnym rankiem, ale termometr i tak wskazywał tylko 4 stopnie Celsjusza. Okoliczne łąki pokryte były warstwą szadzi, co świadczyło o przygruntowym przymrozku. Początkowo trasa przebiegała szybko, bez większego natężenia ruchu samochodów. Po zjeździe w Kozielcu (10%) wjechałem w malowniczą okolicę Dolnej Wisły. Szosa prowadziła mnie samym dnem doliny w otoczeniu okolicznych wzniesień. Pomimo wiejącego silego wiatru, w tym miejscu w ogóle się go nie odczuwało. Wszędzie cisza i spokój. To miejsce służyło także pszczołom, na których pasiekę natknąłem się w okolicznym gospodarstwie. W Topolnie opuściłem dolinę i wspinając się na podjeździe ruszyłem w kierunku Pruszcza. Jechałem wśród nieosłoniętych pól, wystawionych na działanie silnego wiatru. I tutaj zaczęły się problemy. Miejscami prędkość spadała do 17-18 km/h. Taki odcinek trasy ciągnął się przez około 30 km. Na trasie spotkałem kilku bikerów, głównie szosowców. Czas naglił i obrałem azymut na Bydgoszcz. Powrót był przyjemny bo wiatr wiał w plecy i leciałem przez dużą część trasy w granicach 27-33 km/h.
Dzisiaj przejechałem tylko część Doliny Wisły a resztę zostawiłem sobie późniejsze wypady.

Foto

Zabytkowy kościół we Włókach © ketoketo




Dane wyjazdu:
104.08 km
04:18 h 24.20 km/h:
Maks. pr.:54.41 km/h
Temperatura:17.0
HR max:161 ( 88%)
HR avg:132 ( 72%)
Podjazdy:423 m
Kalorie: 2535 kcal

Wzdłuż Wisły

Sobota, 4 września 2010 · dodano: 04.09.2010 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Żołędowo - Strzelce Górne - Hutna Wieś - Włóki - Kozielec - Topólno - Niewieścin - Pruszcz - Łowin - Małe Łąkie - Serock - Wudzyn - Kotomierz - Nekla - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz

Taka piękna pogoda, że aż chce się jeździć. No to pojechałem.
Początkowo po wydostaniu się z Bydgoszczy ruchliwą 5-tką zjechałem na boczne drogi w kierunku na Strzelce Górne i dalej na Topólno. Po drodze w Kozielcu zaliczam zjazd o nachyleniu 10%, na którym rozwijam prędkość ponad 54 km/h.
We wsi Grabowo mijam imprezę weselną, o której dowiaduję się później od trzykrotnie pytających mnie o drogę do domu weselnego zaproszonych gości.
W Topólnie, w lesie bezskutecznie poszukuję "Źródła Św. Rocha"; musi być nieźle ukryte w tej gęstwinie, a może źle szukałem ?
Dalej kieruję się do Pruszcza i tutaj droga przebiega szybko, bez większego natężenia ruchu. I tak ciągnie się praktycznie aż do Niemcza. Do samej Bydgoszcz ruch staje się bardzo uciążliwy.

Kilka fotek z wyjazdu



Dane wyjazdu:
100.55 km
04:07 h 24.43 km/h:
Maks. pr.:41.77 km/h
Temperatura:14.0
HR max:165 ( 90%)
HR avg:136 ( 74%)
Podjazdy:421 m
Kalorie: 2329 kcal

Wieczór z rowerem

Piątek, 3 września 2010 · dodano: 03.09.2010 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Niemcz - Żołędowo - Stronno - Wudzyn - Serock - Małe Łąkie - Świekatowo - Pruszcz - Zbrachlin - Zawada - Kusowo - Osielsko - Żołędowo - Osielsko - Bydgoszcz

Późnym popołudniem wybrałem się na dłuższy wypad, godząc się na to, że wrócę praktycznie w nocy. Kiedy wyjeżdżałem było jeszcze stosuknowo ciepło, ale podczas jazdy wieczorem było już bardzo chłodno i nowa kurtka z softshellu "uratowała mi życie". Początek trasy przebiegał bocznymi drogami, gdzie spotkałem kilku bikerów na szosówkach. Od ok. 60 km do Bydgoszczy wracałem krajową 5-tką, ale o tej porze ruch był bardzo mały i poboczem drogi jechało się szybko i bez problemów. Byłem dobrze oświetlony a tym samym bezpieczny.

Swojskie klimaty © ketoketo


Na bocznych drogach nie ma "żywej duszy" © ketoketo




Dane wyjazdu:
101.26 km
04:05 h 24.80 km/h:
Maks. pr.:46.19 km/h
Temperatura:28.0
HR max:163 ( 89%)
HR avg:126 ( 69%)
Podjazdy:447 m
Kalorie: 2517 kcal

A miało być lajtowo

Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 21.08.2010 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Kruszyn Kraj. - Wojnowo - Osówiec - Bożenkowo - Samociążek - Koronowo - Kotomierz - Trzeciewiec - Kozielec - Włóki - Jarużyn - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz

Rano jak wyjeżdżałem na trasę panował przyjemny chłód, jechało się bardzo dobrze. Jednak wkrótce zaczął się niesamowity upał. Do tego zachciało mi się utrzymać przyzwoitą średnią ok. 25 km/h. Dystans, słońce i tempo jazdy zrobiło swoje. Do tego przez około 25 km do Bydgoszczy wracałem pod dość silny wiatr. Na samej końcówce dosłownie się zmasakrowałem a jazda stała się męczarnią. Ostatkiem sił dowlokłem się do domu. Dawno się tak nie zmęczyłem.

Krótki odpoczynek w cieniu © ketoketo