Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 164735.57 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.65 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
101.30 km
04:24 h 23.02 km/h:
Maks. pr.:53.88 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:405 m
Kalorie: 2030 kcal

Nad Wisłę

Sobota, 21 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 3

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Jarużyn - Włóki - Kozielec - Grabowo - Grabówko - Topolno - Gruczno - Parlin - Stążki - Lubanie/Lipiny - Jania Góra - Serock - Wudzyn - Kotomierz - Nekla - Niemcz - Bydgoszcz

Dzisiejsza prognoza pogody (deszcz i burza) nie nastrajała zbyt optymistycznie. Pomimo tego zdecydowałem się na wyjazd i jak się później okazało nie żałowałem. Jechałem moją jedną z ulubionych tras w dolinie Wisły, wzdłuż jej brzegu. Po drodze spotkałem sporo rowerzystów, a na podjeździe w Kozielcu (10%) trenujących kolarzy młodzików. Fajnie jechało się doliną, która była osłonięta od wiatru. Jednak kiedy w Parlinie wydostałem się na górę wiatr przywołał mnie zaraz do porządku i prędkość spadła do 18 km/h. Tak jechałem aż do Serocka, czyli przez około 30 km. Dalsza część trasy przebiegała już z wiatrem w plecy, aż do samego domu. Na trasie było bardzo ciepło, wręcz duszno, a na niebie zaczęły się pojawiać kłębowiska burzowych chmur. Miałem tylko nadzieję, że burza mnie nie dopadnie na trasie. No i obyło się bez niej.

Z tych chmur zaraz będzie burza © ketoketo





Komentarze
przemekturysta
| 21:53 niedziela, 22 maja 2011 | linkuj Ten podjazd w Kozielcu to naprawdę duże wyzwanie dla rowerzystów. Niejednokrotnie odczułem to na sobie ;)
jarmik
| 00:02 niedziela, 22 maja 2011 | linkuj 'Per aspera ad astra' - stara maksyma starożytnych rowerzystów ciągle aktualna. Tym większa stysfakcja z wycieczki im większym wysiłkiem okupiona. Szacunek za dystans, widać że nie odpuszczasz i docierasz nowe komponenty osprzętu.
jarmik
| 00:02 niedziela, 22 maja 2011 | linkuj 'Per aspera ad astra' - stara maksyma starożytnych rowerzystów ciągle aktualna. Tym większa stysfakcja z wycieczki im większym wysiłkiem okupiona. Szacunek za dystans, widać że nie odpuszczasz i docierasz nowe komponenty osprzętu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!