Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 175750.50 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.79 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

100-150 km

Dystans całkowity:32098.38 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1258:11
Średnia prędkość:25.51 km/h
Maksymalna prędkość:66.45 km/h
Suma podjazdów:60832 m
Maks. tętno maksymalne:188 (103 %)
Maks. tętno średnie:147 (80 %)
Suma kalorii:511922 kcal
Liczba aktywności:280
Średnio na aktywność:114.64 km i 4h 29m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
143.95 km
07:02 h 20.47 km/h:
Maks. pr.:29.11 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:311 m
Kalorie: 2744 kcal

Polska od gór do morza - 7 d.

Sobota, 13 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 1

Trasa: Stobna – Marzęcino – Tujsk – Rybina – Sztutowo – Kąty Rybackie – Krynica Morska – Kąty Rybackie – Sztutowo – Stegna – Jantar – Mikoszewo – Ostaszewo – Pręgowo Żuławskie – Nowy Staw – Lichnowy – Lisewo Malborskie – Tczew

Po długich opadach deszczu w nocy obawialiśmy się jaki będzie poranek i cały następny dzień. I tu miłe zaskoczenie, od rana ciepło i miejscami wychodzi słońce. Kierujemy się do Marzęcina i stamtąd bocznymi drogami do Sztutowa. Nawierzchnia lokalnych dróg jest dosłownie w tragicznym stanie, łata na już wcześniej załatanej dziurze. Tam nie pomoże żaden remont nawierzchni tylko położenie całkiem nowego asfaltu. Od Sztutowa wjeżdżamy do Parku Krajobrazowego Mierzeja Wiślana. Ten 25 km odcinek do Krynicy Morskiej jest bardzo ruchliwy, a brak pobocza tylko dodatkowo utrudnia jazdę. Nie ma tu innej drogi, dlatego musimy szybko przedostać się na tym kawałku. Drogę umila jej piękne położenie wśród lasów, co przy dzisiejszym upale daje nieco ochłody. Będąc w Krynicy kierujemy się od razu na plażę. Trochę trudno było pchać obładowane rowery po piasku, ale dla tej chwili warto było. Dotarliśmy tym samym do celu naszej podróży, od polskich gór do Morza Bałtyckiego. Po długim odpoczynku nad morzem i spacerze się po plaży, czas na posiłek, a następnie obowiązkowy zakup pamiątek i wyruszamy w drogę powrotną. Planujemy przedostać się do Tczewa na pociąg do Bydgoszczy. Po drodze zaliczamy kilka gmin oraz jedziemy zobaczyć jak wygląda ujście Wisły do Morza Bałtyckiego w Mikoszewie. Jest to tzw. Przekop Wisły, w tym miejscu bardzo szeroki. Na samej Wiśle w Mikoszewie kursuje regularnie prom, dowożąc ludzi na drugą stronę rzeki, w kierunku Gdańska. Pogoda zaczyna się psuć, dlatego odcinek na PKP do Tczewa staramy się pokonać możliwie szybko. Nie udaje się to tak jakbyśmy tego chcieli przez fatalny stan nawierzchni lokalnych dróg przez Nowy Staw, Lichnowy i Lisewo Malborskie. Ostatecznie docieramy do Tczewa, skąd pociągiem dostajemy się do Bydgoszcz. Tutaj kończy się nasza tygodniowa wyprawa przez Polskę.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY




PODSUMOWANIE:
Celem wyprawy było wspólne przejechanie z Jarkiem (JARMIK) Polski od gór w Żywcu do Morza Bałtyckiego w Krynicy Morskiej. Trasa wiodła prawie wyłącznie lokalnymi drogami przez wsie i małe miasteczka. Kiedy nie było innego wyjścia przejeżdżaliśmy przez miasta niejako tranzytem. Nie skupialiśmy się na zwiedzaniu, ewentualnie przy okazji trasy „zaliczaliśmy” przejechane gminy.

STATYSTYKA:

Łączna liczba kilometrów – 940,07 km
Dni jazdy - 7 dni
Średni dystans dzienny - 134,30 km
Łączny czas jazdy - 46:32
Łączna suma przewyższeń - 4956 m
Łącznie spalonych kalorii - 17.597 kcal
Przejechane województwa - 8



Dane wyjazdu:
140.78 km
06:45 h 20.86 km/h:
Maks. pr.:42.85 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:721 m
Kalorie: 2626 kcal

Polska od gór do morza - 6 d.

Piątek, 12 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Janówko – Brzozie – Nielbark – Marzęcice – Wawłowice – Biskupiec – Kisielice – Klimy – Susz – Stary Dzierzgoń – Dzierzgoń – Budzisz – Jasna – Zwierzno – Gronowo Elbląskie – Jegłownik – Wiktorowo – Kępki – Stobna

Ranek budzi nas pięknym słońcem. Jest już ciepło, około 19 stopni Celsjusza. Taki optymizm aż napawa do dalszej jazdy. Ruszamy w trasę i zaczynamy zaliczać kolejne podjazdy na tej części Pojezierza Brodnickiego. Boczne drogi prowadzą nas lasami prawie aż do Biskupca. Od tego momentu, praktycznie do samych Żuław opuszczamy lasy już na dobre. Kończą się również wszelkie górki i wzniesienia, a w ich miejsce pojawia się bardzo płaski krajobraz. Mijamy typowe wsie rolnicze, ale gospodarstwa wydają się być wyraźnie większe od tych, które spotkaliśmy na południu Polski. Od miejscowości Jasna wjeżdżamy na tereny Żuław. Jest to obszar wyjątkowo żyznych gleb, co widać po plonach roślin. Tereny te są usiane gęstą siecią kanałów i drobnych rzeczek z największą rzeką – Nogatem na czele. Tę ostatnia przekraczamy na nowym moście w Bielniku II i docieramy do Stobnej. Tutaj spędzamy dzisiejszą noc, rozbijając namioty na placu zabaw dla dzieci, w samym centrum wsi, oczywiście za zgodą sołtysa. Tuż przed końcem trasy łapie nas rzęsisty deszcz, który pada z przerwami przez większą część nocy.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
135.65 km
06:39 h 20.40 km/h:
Maks. pr.:48.03 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:710 m
Kalorie: 2504 kcal

Polska od gór do morza - 5 d.

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Koszelówka – Zaździerz – Dobrzyków – Płock – Stara Biała – Proboszczewice – Gozdowo – Kurowo – Piaski – Sierpc – Szczutowo – Skrwilno – Okalewo – Zofiewo – Świedziebnia – Górzno – Bartniczka – Radoszki – Samin – Janówko

Po długonocnych libacjach biwakowiczów w końcu udało mi się zasnąć, ale o dziwo wstałem wcześnie rano dobrze wypoczęty. Od początku trasy kierujemy się brzegiem Wisły do samego Płocka. Miasto bardzo trudno było przejechać ze względu na ogromny ruch samochodów oraz to, że aglomeracja jest strasznie rozciągnięta, przez co przejazd zajął nam prawie godzinę. Przez Wisłę, na jej drugi brzeg przeprawiliśmy się przez most jadąc na zakazie dla rowerów. Na wylocie z miasta mijamy ogromną Rafinerię Płocką, która z daleka wygląda jak małe miasteczko. Dalej trasa wiedzie nas lokalnymi drogami do Sierpca. Po drodze kilkakrotnie pada przelotny deszcz. Dłuższy postój na obiad robimy sobie w okolicach Szczutowa na stacji benzynowej. Jedziemy przez uroczy odcinek trasy Sierpc – Skrwilno, gdzie droga jest poprowadzona przez gęste lasy Pojezierza Brodnickiego. Od Skrwilna na dobre zaczynają się bardzo strome podjazdy, które na koniec dnia dają się nieźle odczuć. Rozbijamy namioty nad jeziorem w Janówce.

ZJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
140.83 km
06:45 h 20.86 km/h:
Maks. pr.:39.63 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:601 m
Kalorie: 2649 kcal

Polska od gór do morza - 3 d.

Wtorek, 9 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Kwilina – Chlewice – Nagłowice – Oksa – Żarczyce Duże – Mieronice – Małogoszcz – Wrzosówka – Łopuszno – Mnin – Nadworów – Momocicha – Radoszyce – Sielpia Wielka – Wincentów – Dziebałtów – Dęba – Przybyszowy – Bedlno – Sobień – Białaczów – Ogonowice – Opoczno – Dęba

Od samego rana trasę pokonujemy bardzo ruchliwym, ośmiokilometrowym odcinkiem krajowej drogi nr 78. Brakuje pobocza, ruch TIR-ów jest bardzo duży, dlatego staramy się w szybkim tempie pokonać ten odcinek, a pomaga nam w tym wiatr wiejący w plecy. Po drodze zatrzymujemy się w Nagłowicach, gdzie znajduje się dom, w którym mieszkał i tworzył Mikołaj Rej. Odrestaurowany dworek jest malowniczo położony w parku na uboczu. Jest to jedno z miejsc wartych obejrzenia na Świętokrzyskim Szlaku Literackim. Dalsza trasa wiedzie nas do Oksy, gdzie na targowisku robimy zakupy. Po dosyć chłodnym poranku zaczyna robić się bardzo gorąco. Wieje dość mocny wiatr, który jednak pomaga w podkręcaniu tempa jazdy. Z Małogoszczy kierujemy się do Łopuszna. Jest to chyba najgorszy odcinek jaki do tej pory pokonaliśmy. Ogromny ruch ciężarówek wożących kruszywo z okolicznych kopalni, do tego fatalny stan nawierzchni. Dziury, koleiny, przełomy jednym słowem wszelkie możliwe uszkodzenia jezdni. Do tego wszechobecny hałas samochodów. Przed Łopusznem jemy obiad i od tej pory kierujemy się na boczne drogi. Co prawda niektóre odcinki lokalnych dróg nieźle dają nam w kość ze względu na stan nawierzchni, np. Mnin – Radoszyce. Ruchu tutaj nie ma w ogóle, bo nikt tu nie jest w stanie jeździć samochodem, tak zniszczona jest droga. Dalej trasa wiedzie nas w większości przez tereny zalesione, gdzie docieramy m.in. do miejscowości Sielpia Wielka, położonej przy pięknym jeziorze o tej samej nazwie. Chcąc ominąć Końskie odbijamy na drogi lokalne i wkrótce opuszczamy województwo świętokrzyskie i wjeżdżamy do województwa łódzkiego. Od razu poprawia się stan nawierzchni – czyżby bogatsze województwo. Przejeżdżamy dalej przez Opoczno i w okolicy miejscowości Dęba rozbijamy namioty na skraju pola z kukurydzą.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
122.09 km
06:10 h 19.80 km/h:
Maks. pr.:61.58 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1229 m
Kalorie: 2375 kcal

Polska od gór do morza - 2 d.

Poniedziałek, 8 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Piła Kościelecka – Trzebinia – Lgota – Olkusz – Rabsztyn – Troks – Jangrot – Trzyciąż – Buk – Gołcza – Maków – Charsznica – Kozłów – Sędziszów – Różnica – Kwilina

Poranek wita nas deszczem, przy którym zwijamy namioty. Z Piły Kościeleckiej kierujemy się do Trzebini. Po samym mieście kluczymy nie mogąc się szybko wydostać. GPS i mapa nie dają rady i pomagają dopiero miejscowi mieszkańcy. Po drodze na trasie okazuje się, że Jarek zgubił licznik i konieczny jest zakup nowego. Przy okazji będziemy szukać sklepu rowerowego. Na bocznych drogach mijamy liczne grupy pielgrzymek z okolic Krakowa, które podążają do Częstochowy na Jasną Górę. W Olkuszu znajdujemy sklep – serwis rowerowy, gdzie przy okazji zakupów właścicielka ugościła nas kawą i ciastem domowego wypieku. Wielkie dzięki. Za Olkuszem mijamy ruiny starego zamku w Rabsztynie, który jest pięknie wkomponowany na wzgórzu, górującym nad okolicą. Jest to jeden z licznych zamków w tej okolicy na Szlaku Orlich Gniazd. Dalsza trasa prowadzi bocznymi drogami przez fragment Dłubiańskiego Parku Narodowego. Krajobraz jest bardzo urozmaicony przez liczne górki. W wielu miejscach odbywają się żniwa. Dłuższy postój na obiad robimy w Charsznicy tuż przy kiczowatym pomniku słonia ze styropianu – reklamy miejscowego hotelu/restauracji. Po nabraniu sił trasa przebiega bardzo sprawnie. Niestety łapie nas przelotny deszcz, który pada praktycznie przez ostatnie prawie 20 km, aż do Kwiliny. Tutaj decydujemy się rozbić namioty w wyśmienitej miejscówce – dawnym, nieczynnym magazynie nawozów jakiegoś lokalnego GS-u. Miejscówka jest zadaszona, a tuż obok mamy malowniczo położone stawy przy lesie.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
106.16 km
05:24 h 19.66 km/h:
Maks. pr.:58.22 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:720 m
Kalorie: 2044 kcal

Polska od gór do morza - 1 d.

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Bielsko-Biała – Łodygowice – Żywiec – Treśna – Porąbka – Kąty – Andrychów – Wieprz – Gierałtowice – Zator – Babice – Płaza – Bolęcin – Piła Kościelecka

Trasę dzisiejszego wyjazdu rozpoczynamy spod stacji PKP w Bielsku-Białej. W szybkim tempie próbujemy wydostać się z dużego miasta, ale nie jest to łatwe. Panuje duży ruch, a wielu miejscowych kierowców nie odnosi się zbyt uprzejmie do nas, widząc nasze załadowane rowery. Na trasie, na krótko dołącza się do nas miejscowy kolarz, który prowadzi nas do samego Żywca. Objeżdżamy wielkie jezioro Żywieckie i zatrzymujemy się na obowiązkowe fotki przy tamie w Tresnej na rzece Soła. Wokół tamy rozlokowały się ośrodki wypoczynkowe, a na rzece i zbiorniku retencyjnym pływa mnóstwo rowerów wodnych, żaglówek i kajaków. Po drodze zaliczamy całe serie długich i stromych podjazdów, co z obładowanymi rowerami wcale nie jest takie łatwe. Temperatura powietrza utrzymuje się przez cały dzień powyżej 30 stopni Celsjusza, a zanotowana rekordowa to 40,3 stopni Celsjusza. Od Kąt jedziemy bocznymi drogami, na których ruch jest bardzo mały. Późnym popołudniem docieramy do zalewu koło Trzebini, gdzie rozbijamy namioty i nocujemy. Nocą przechodzi ulewny deszcz i od razu robi się chłodniej.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
111.13 km
04:52 h 22.83 km/h:
Maks. pr.:50.04 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:483 m
Kalorie: 2233 kcal

Brakująca gmina

Wtorek, 19 lipca 2011 · dodano: 19.07.2011 | Komentarze 3

Trasa: Pruszcz - Łowin - Tuszyny - Ostrowite - Lniano - Mszano - Tleń - Osie - Drzycim - Dąbrówka - Plewno - Parlin - Różanna - Stążki - Lubanie/Lipiny - Małe Łąkie - Serock - Wudzyn - Brzeźno - Pruszcz

Podczas dzisiejszej trasy nareszcie udało mi się "zaliczyć" brakującą do kolekcji gminę LNIANO w powiecie świeckim. Do tej pory na mojej mapce gmin widniała jako niezdobyta enklawa, biała plama pośród już wcześniej zaliczonych wokół gmin. Jakoś nie było po drodze do niej. W końcu trzeba było się tam wybrać. No i udało się. Jednak efektywność „zaliczenia” bardzo niska, bo tylko jedna gmina na 111 km. Ale warto było.

Zaliczona nowa gmina - 1

Złamana oś w Osiu. Dobrze, że nie w Globie. © ketoketo




Dane wyjazdu:
102.86 km
04:20 h 23.74 km/h:
Maks. pr.:43.27 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:317 m
Kalorie: 2122 kcal

Powitanie lata

Wtorek, 21 czerwca 2011 · dodano: 21.06.2011 | Komentarze 2

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Niwy - Jarużyn - Strzelce Górne - Włóki - Trzęsacz - Kozielec - Trzeciewiec - Niewieścin - Wałdowo - Pruszcz - Brzeźno - Wudzyn - Kotomierz - Sienno - Dobrcz - Kotomierz - Nekla - Żołędowo - Niemcz - Osielsko - Niemcz - Bydgoszcz

Dzisiaj po pracy udało mi się wyjechać na trasę trochę wcześniej, czego rezultatem jest trochę dłuższa wycieczka niż zwykle. Był też pretekst do powitania właśnie dzisiaj nadchodzącego lata. Dokładnie od godziny 19:16 mamy astronomiczne lato.
Na około 8 km przed domem, gdzieś za Niemczem padły mi baterie w Garminie, dlatego ślad z GPS-a jest niekompletny.

Kościół w Wudzynie © ketoketo




Dane wyjazdu:
136.12 km
06:43 h 20.27 km/h:
Maks. pr.:43.27 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:844 m
Kalorie: 2496 kcal

Pojezierze Brodnickie

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 28.05.2011 | Komentarze 4

Trasa: Jabłonowo Pomorskie - Nowa Wieś - Rywałdzik - Łąkorz - Ciche - Zbiczno - Brodnica - Osiek - Wrzeszewo - Łapinóżek - Radziki Duże - Pusta Dąbrówka - Cieszyny - Wrocki - Handlowy Młyn - Golub-Dobrzyń - Kowalewo Pomorskie - Wąbrzeźno - Książki

Dzisiejszą trasę po Pojezierzu brodnickim „zrobiłem” wspólnie z Jarmikiem.
Wcześnie rano wsiadamy do pociągu, który zawozi nas z Bydgoszczy do Jabłonowa Pomorskiego. Stąd wyruszamy lokalnymi drogami w kierunku Zbiczna. Po drodze dosłownie na chwilę wjeżdżamy na teren województwa warmińsko-mazurskiego, przez który wiedzie nasza zaplanowana wycieczka. Spokojnie pokonujemy niekończące się podjazdy wśród gęstwiny lasów. Gdzieniegdzie pojawiają się jeziora pośród pofałdowanych łąk i pól, ukryte pomiędzy stromymi wzgórzami. Zaczyna coraz mocniej wiać z kierunku zachodniego. Jest ciepło, ale nasilający się wiatr daje uczucie lekkiego chłodu. Docieramy do Brodnicy i kierujemy się do zamku, a właściwie do tego co z niego pozostało. Do czasów dzisiejszych utrzymała się w dobrym stanie wysoka (54 m) wieża krzyżackiego zamku gotyckiego. Przejeżdżamy przez park z kamienną fontanną i dojeżdżamy na mały, urokliwy rynek w centrum miasta. Dalej zmierzamy w stronę Golubia-Dobrzynia. Na otwartych przestrzeniach wiatr zaczyna bardzo utrudniać jazdę. Kiedy zmieniamy kierunek jazdy, wiatr także zmienia kierunek. Faktycznie potwierdza się powiedzenie „rowerzyście wiatr zawsze w oczy”. Przekraczamy rzekę Drwęcę i w otoczeniu lasów jedziemy naprzód osłonięci od wiatru. Dojeżdżamy do Golubia i już na samym wjeździe do miasta z daleka widać górujący nad miastem zamek, położony na wysokim wzniesieniu. Po zrobieniu kilku pamiątkowych fotek organizujemy sobie krótki piknik pod zamkiem. Dalsza część trasy przebiega szybko przez małe miasteczka; Kowalewo Pomorskie i Wąbrzeźno. Kończymy wycieczkę w miejscowości Książki, gdzie docieramy do dworca PKP. Pociągiem docieramy późnym popołudniem do domu.

W trakcie dzisiejszego wyjazdu zaliczyłem 10 nowych gmin.

Zdjęcia z wyjazdu

Przy zamku krzyżackim w Brodnicy © ketoketo




Dane wyjazdu:
142.04 km
06:02 h 23.54 km/h:
Maks. pr.:44.48 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:650 m
Kalorie: 2936 kcal

Wielkopolska - Dzień 1

Piątek, 27 maja 2011 · dodano: 27.05.2011 | Komentarze 2

Trasa: Tuchola - Wieszczyce - Pamiętowo - Drożdżenica - Kamień Krajeński - Stare Gronowo - Debrzno - Lipka - Zakrzewo - Złotów - Krajenka - Piła - Śmiłowo - Grabówno - Jeziorki Kosztowskie

Wcześnie rano wyjeżdżam z domu i kieruję się na dworzec PKP. Pociągiem docieram do Tucholi, skąd rozpoczynam mój dzisiejszy wyjazd. Prognoza pogody nie była zbyt optymistyczna, miał padać deszcz i miało silnie wiać. Jak się później okazało na koniec dnia, prognozy się nie sprawdziły, no i dobrze.
Z Tucholi lokalnymi drogami kieruję się do Kamienia Krajeńskiego. Jadę przez okoliczne mniejsze wsie, które o tej porze dnia wyglądają jak wyludnione. Jest pusto i zupełnie cicho. Aż do samego Debrzna jadę szosą ukrytą wśród gęstych lasów. Miejscami, gdy las się przerzedza, ukazują się małe wioski z przyległymi, kolorowymi polami kwitnącego na żółto rzepaku oraz zielone łany zbóż.
Większe miasteczka jak Debrzno, Złotów czy Krajenka również wyglądają na uśpione, gdzie czas płynie powoli. Dla mnie jest to o tyle korzystne, że płynnie się przez nie przejeżdża bo ruch samochodów jest bardzo mały.
Dalej jadę w kierunku Piły. Do miasta wjeżdżam tylko na chwilę i zaraz kieruję się na obwodnicę, aby szybko się z tego ruchliwego miejsca wydostać. Ostatnie ponad 20 km wycieczki przebiega ruchliwą trasą Piła - Bydgoszcz. Jest duży ruch, ale sporo górek i wiatr w plecy nadają dobre tempo jazdy. Nie schodzę poniżej 30 km/h.

W trakcie dzisiejszej wycieczki zaliczyłem także nowe gminy, w ilości 10 szt.

Zdjęcia z wyjazdu

Koło miejscowości - Przy Szosie Sępoleńskiej © ketoketo