Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 164735.57 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.65 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
162.22 km
07:59 h 20.32 km/h:
Maks. pr.:45.31 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:929 m
Kalorie: 3123 kcal

Dokręcanie Pomorza - dzień 1

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 0

Trasa: Chojnice – Chojniczki – Charzykowy – Swornegacie – Konarzynki – Lipnica – Modrzejewo – Borzytuchom – Kołczygłowy – Suchorze – Darżkowo – Dębnica Kaszubska – Słupsk – Kobylnica – Słupsk – Redzikowo – Milanowice – Damnica – Grapice

Zaliczone nowe gminy (10): Tuchomie, Borzytuchom, Kołczygłowy, Trzebielino, Dębnica Kaszubska, Słupsk miasto, Słupsk obszar wiejski, Kobylnica, Damnica, Potęgowo

Z Bydgoszczy, wczesnorannym pociągiem Arriva dostaję się do Chojnic. Tutaj rozpoczynam swoją pięciodniową wycieczkę na rowerze, związaną z dokończeniem zaliczenia brakujących gmin na Pomorzu.
Z Chojnic kieruję się przez Bory Tucholskie, wzdłuż Jeziora Charzykowskiego. Przejeżdżałem ten odcinek wiele razy, ale bardzo lubię ten zalesiony fragment trasy, który o tej porze jest kompletnie pusty. Żadnych turystów, a ruch samochodowy jest znikomy.
Wjeżdżam do gminy Tuchomie, która zlokalizowana jest na Pojezierzu Bytowskim. Okolica jest mocno pofałdowana i w dolinach co chwilę mijam małe jeziorka. Nadciągają deszczowe chmury i przez krótką chwilę pada intensywny deszcz. Bez deszczówki tego dnia nie obejdzie się jeszcze trzy razy. Dopiero w południe pojawia się słońce i temperatura momentalnie idzie w górę. Jest na tyle ciepło, że mogę jechać w krótkich spodenkach.
Wjeżdżam na tereny Parku Krajobrazowego Doliny Słupi. Droga do gminy Dębnica Kaszubska wiedzie prze gęste lasy iglaste, które skutecznie przesłaniają słońce i od razu robi się chłodno. Do Słupska walczę z kilkoma krótkimi, ale intensywnymi podjazdami. Koniecznie chcę zaliczyć gminę Kobylnica, ale aby tam dojechać muszę przedzierać się przez samo centrum Słupska, do tego akurat w piątkowych godzinach szczytu. Na przejazd straciłem ponad półtorej godziny, a opuszczając miasto odetchnąłem z ulgą. Bocznymi drogami docieram do Grapic, gdzie w okolicy rozbijam namiot.

Fotki z wyjazdu

Chwila odpoczynku przed dalszą trasą © ketoketo





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!