Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 164929.77 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.65 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
166.74 km
07:53 h 21.15 km/h:
Maks. pr.:39.63 km/h
Temperatura:31.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:567 m
Kalorie: 3127 kcal

Pomorze Zachodnie - dzień 6

Czwartek, 26 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0

Trasa: Lędyczek – Podgaje – Jastrowie – Piecewo – Tarnówka – Ptusza – Szwecja – Wałcz – Lubno – Piecnik – Nowe Laski – Mirosławiec – Łowicz Wałecki – Kalisz Pomorski – Dębsko – Drawno – Kiełpino – Lubieniów – Brzeziny – Zieleniewo – Płoszkowo – Bierzwnik

Zaliczone gminy (10):
Jastrowie, Tarnówka, Wałcz miasto, Wałcz obszar wiejski, Mirosławiec, Wierzchowo, Kalisz Pomorski, Drawno, Recz, Bierzwnik

W nocy budziłem się kilka razy. Obozowałem przy stacji przekaźnikowej telefonii komórkowej i co 15 minut na okres 3 minut włączała się jakaś pompa lub generator. Podczas rozstawiania namiotu nie zwróciłem na to uwagi, ale w nocy mocno mi to przeszkadzało. Dzisiaj gminy, które mam zaliczać są niestety ulokowane praktycznie przy głównej drodze nr 22 i 10, poza paroma wyjątkami. Dlatego przez większość dnia jechałem ruchliwymi odcinkami, przy których nie było bocznego pasa. Pomimo dużego ruchu TIR-ów jakoś dało się jechać, choć zbyt bezpieczne to nie było. W okolicy Lubna, za Wałczem wyprzedził mnie kolega sakwiarz. Jechał na rowerze szosowym z plecakiem i miał z tyłu podczepiony Extrawhell z dwiema sakwami. Śmigał tak szybko, że nie zdążyłem go zapytać dokąd jedzie. Drugi raz spotkaliśmy się w Kaliszu Pomorskim, gdzie on odpoczywał, a ja jechałem dalej. Przez cały dzień jazdy panował ogromny upał. W pełnym słońcu termometr wskazywał rekordowe 42,6 stopni Celsjusza. W ciągu całego dnia jazdy wypiłem łącznie 8,5 l wody.

Zdjęcia z wyjazdu

Zajechałem za daleko na północ © ketoketo





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!