Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 164735.57 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.65 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
94.68 km
04:13 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:41.05 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:472 m
Kalorie: 1858 kcal

Trójkowa ustawka

Piątek, 25 listopada 2011 · dodano: 25.11.2011 | Komentarze 5

Trasa: Bydgoszcz - Myślęcinek - Niemcz - Żołędowo - Maksymilianowo - Bożenkowo - Szczutki - Mochle - Wojnowo - Sicienko - Teresin - Ślesin - Gorzeń - Potulice - Występ - Nakło nad Notecią - Paterek - Samoklęski Duże - Samoklęski Małe - Tur - Zamość - Białe Błota - Bydgoszcz

Na wspólny wyjazd umówiliśmy się we trójkę: Jarek, Patryk i ja. Kiedy rano wyjeżdżaliśmy wspólnie spod Myślęcinka było dość chłodno, około 2 stopnie Celsjusza. Ale sukcesywnie, po kolejnych przejechanych kilometrach rozgrzałem się do tego stopnia, że jechało się bardzo dobrze. Trasa wyjazdu była częściowo zaplanowana, a cała reszta wyszła spontanicznie i wynikała ze wspólnych ustaleń. Około południa na trasie pojawiło się piękne słońce i temperatura wyraźnie wzrosła. Wyglądało to trochę jakby miała nadejść wiosna. Ale nic bardziej mylnego, kalendarz jest nieubłagalny i mamy już prawie grudzień. Dzięki za wspólną jazdę.

Prawie wiosennie ? © ketoketo





Komentarze
JarMIk | 07:54 niedziela, 27 listopada 2011 | linkuj Kapitalna ta szwajacrska etiuda rowerowa Alex, Fakt, grawitacja budzi czasem grozę (nie lubię ostrych zjazdów), każda trasa jest inna (nawet ta sama ale inna w róznych warunkach pogodowych - tu jest słynna przewaga jazdy terenem nad szosą :)), nigdy nie żałuję że jadę (jak każdy z nas), jesteśmy mali (oj tak) - super ujęcie, no i to że czasem warto zrobić coś szalonego a nie mysleć i próbować (nasze zapędy w niepewne i nieznane trasy, co czasami kończy się przełażeniem przez kanały). Super były te gleby no i przejazd po śliskim drzewie. W moim wieku to już ryzyko.

Moim zdaniem każda trasa powinna zostawić slad w naszej pamięci, musi być albo szybka albo ciekawa turystycznie alebo z glebą albo z kumplami albo ...
alex
| 21:39 piątek, 25 listopada 2011 | linkuj Jarek coś specjalnie dla Ciebie ;-)
Myślę, że Ci się spodoba: 10 Things I have learned about Mountainbiking
alex
| 20:57 piątek, 25 listopada 2011 | linkuj Dzięki, za towarzystwo, za rozmowy w trasie i Jarkowi dzięki za świetna herbatę ;)
Keto
| 17:07 piątek, 25 listopada 2011 | linkuj W całości popieram to co napisałeś. Pozdrower.
JarMik | 14:32 piątek, 25 listopada 2011 | linkuj Tak długie trasy o tej porze sa dla mnie bardziej do zaakceptowania jedynie własnie w ustawkach. Dobre towarzystwo spowodowało iż trasa szybko zleciała a zapas sił zachęcał do dalszej jazdy, szkoda że rowerzysta musi również pracować. Musimy powtarzać ustawki jak często sie tylko da. Zmiany prowadzącego przy trzech bkerach to już fajna zabawa. THX.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!