Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 164735.57 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.65 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
525.41 km
18:54 h 27.80 km/h:
Maks. pr.:43.70 km/h
Temperatura:25.0
HR max:164 ( 90%)
HR avg:120 ( 65%)
Podjazdy:1542 m
Kalorie:12456 kcal

Sierpecki Maraton Rowerowy 24H

Sobota, 27 maja 2017 · dodano: 29.05.2017 | Komentarze 3

Trasa: Sierpc - Kwaśno - Żochowo - Dobaczewo - Choczeń - Grabówiec - Ligowo - Śniechy - Żochowo - Kwaśno - Sierpc

HZ - 50%
FZ - 41%
PZ - 9%
cad - 85

Fotki maratonowe

Startem w Maratonie Sierpeckim inauguruję tegoroczny sezon maratonów ultra. Jest to zupełnie nowy maraton w kalendarzu imprez ultra, organizowany przez Klub Rowerowy „Dynamo” z Sierpca.
Startuję po raz pierwszy w tego typu formule maratonu, polegającej na jeździe po ściśle zaplanowanych przez organizatora pętlach. Pojedyncze okrążenie jest wydzielone na dystansie 32,4 km. Limit czasowy całej imprezy to 24 godziny, liczone od sobotniego startu o godzinie 12, do niedzieli do południa. Uczestnicy maratonu sami decydują ile kilometrów przejadą, ale warunkiem zaliczenia jest przejechanie zawsze kolejnego, pełnego okrążenia. Czyli w praktyce wygrywa zawodnik, który przejedzie najwięcej okrążeń w ciągu doby. Sam do końca nie byłem pewny, czy jest to dobry wybór na właśnie taką formułę zawodów, ale chciałem to sprawdzić. Nie do końca też byłem przeświadczony, czy będę w stanie znieść stałą monotonnię kręcenia w kółko tego samego i to przez całą dobę.
W maratonie razem ze mną startuje syn Łukasz i ma to być dla nas sprawdzenie kondycji przed startem w mającym się odbyć za tydzień Maratonie Podróżnika.
Startujemy wspólnie spod Biura Zawodów, które zlokalizowane jest przy Centrum Kultury i Sztuki. Tempo zaraz po wyjeździe z miasta zaczyna gwałtownie wzrastać do tego stopnia, że z Łukaszem jadę tylko około 2 km i zostaję z tyłu. Po dłuższej chwili gubię go całkowicie z oczu i jadę sam. Jak się później okazało praktycznie cały maraton przejechałem sam a z Łukaszem widywałem się, mijając się na każdej z pętli. Wspólnie przejechaliśmy tylko ostatnie okrążenie każdego z nas: ja – szesnaste, a Łukasz – osiemnaste.
Trasa była poprowadzona przez malowniczo położone mazowieckie wsie, z niewielką liczbą podjazdów, ale zaliczając kolejne okrążenia w sumie uzbierało się ponad 1500 m podjazdów. Wystartowało 137 osób, ale znaczna część nie dotrwała do całonocnej jazdy i kończyła wcześniej imprezę. Została tylko licząca około 30 osób ekipa, w tym 7 osób z BBTouru, którzy wytrwałe ukończyli całodobową jazdę.
Generalnie można powiedzieć, że maraton był „bez historii”, tylko samo nakręcanie kilometrów i faktycznie też tak było. Ku mojemu zdziwieniu bardzo dobrze zniosłem jazdę po pętlach i wcale mnie to nie zmęczyło psychicznie, ale drugi raz chyba się nie zdecyduję na taka formę jazdy. Spróbowałem, wiem o co chodzi i na tyle wystarczy.

Liczba startujących – 137 osób

Miejsca w klasyfikacji:
Krzysztof – 16 okrążeń, 7 miejsce (525 km,czas brutto 21:50, 18:54 netto)
Łukasz – 18 okrążeń, 4 miejsce (583 km, czas brutto 21:50)

Kto się zna, ten wie o kogo chodzi, w tym gronie na IV miejscu jest Łukasz !!!

I miejsce – Tomasz Ignasiak
II miejsce - Cezary Urzyczn
III miejsce – Paweł Sekulski


Na starcie Sierpeckiego Maratonu Rowerowego 24H.


Łukasz na trasie.


Pętla o długości 32,4 km pokonana 16 razy.

Kategoria > 200 km, Canyon, Maratony



Komentarze
jarmik
| 05:47 czwartek, 1 czerwca 2017 | linkuj dzijzas, Brawo wy!
Keto
| 16:30 wtorek, 30 maja 2017 | linkuj Dzięki za celną uwagę. Faktycznie masz rację na podium pierwszy był T. Ignasiak.
wilk
| 10:00 wtorek, 30 maja 2017 | linkuj Na pierwszym miejscu był Tomek Ignasiak, nie Eryk Rama ;)

Ja też raz przejechałem Radlin w takiej formule (tylko tam pętle były sporo dłuższe, 4 x 150km) - i starczy, za monotonne to dla mnie, jedynie żmudne nabijanie kilometrów.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!