Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 164735.57 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.65 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
520.78 km
19:01 h 27.39 km/h:
Maks. pr.:48.86 km/h
Temperatura:21.0
HR max:174 ( 95%)
HR avg:127 ( 69%)
Podjazdy:1550 m
Kalorie:12365 kcal

II Kórnicki Maraton Turystyczny

Sobota, 6 sierpnia 2016 · dodano: 08.08.2016 | Komentarze 1

Trasa: Kórnik - Kostrzyn - Pobiedziska - Wierzyce - Czerniejewo - Września - Zagórów - Grodziec - Chocz - Pleszew - Koźmin Wielkopolski - Raszków - Ostrów Wielkopolski - Odolanów - Sulmierzyce - Kobylin - Leszno - Krzywiń - Kościan - Śrem - Kórnik

HZ - 43%
FZ - 44%
PZ - 13%
cad - 87

Maratonowe fotki

Po starcie w ubiegłorocznej edycji maratonu nadszedł czas aby ponownie wystartować, ale tym razem wraz z debiutującym na trasach ultramaratonowych, synem Łukaszem.
Startujemy w pierwszej grupie z samymi mocnymi zawodnikami. Organizator ustalił, że w swojej grupie startowej będę odpowiedzialny między innymi za trzymanie równego „turystycznego” tempa. Tyle było teorii, ale praktyka zaraz po starcie pokazała zupełnie co innego.
Od kiedy tylko wyjechaliśmy z Kórnika, poszło mocne tempo, które z każdym kilometrem tylko rosło. Początkowo spokojnie dawałem radę. Jednak z czasem tempo powyżej 35 km/h okazało się dla mnie zbyt szybkie. Zostałem wraz z Turystą oraz Gavkiem i w takim składzie jechaliśmy przez dobre prawie 200 km. Po drodze okresowo dołączał do nas Pająk na swojej poziomce, gdzie na płaskich odcinkach wyraźne nam odjeżdżał, ale za to na podjazdach mocno odstawał.
Łukasz, który jechał z czołówką, cały czas trzymał bardzo mocne tempo i z odcinka do 160 km utrzymał średnią powyżej 36 km/h.
Na około 200 km trasy, na punkcie bufetowym dojechałem do Łukasza, który już po zjedzonym obiedzie, czekał ponad pół godziny na moją grupkę. Od tego momentu, praktycznie do końca maratonu jechaliśmy w niezmienionym składzie: Łukasz, Pająk, Gavek i ja.
Na większości płaskich odcinków trasy w ciągu dnia mocno przeszkadzał wiejący, zachodni wiatr. Na dodatek wieczorem dopadła nas krótkotrwała ulewa, która wyraźnie spowodowała obniżenie temperatury w okresie nocnej jazdy. Było to szczególnie odczuwalne po ruszaniu z okresowych postojów.
Na mecie meldujemy się w takim samym składzie, gdzie ostatecznie Łukasz zajmuje siódme a ja ósme miejsce na 41 osób z listy startowej.
Wielkie podziękowania i słowa uznania dla Łukasza za jego jazdę. Sam nie zdawałem sobie sprawy, że jest aż tak mocny i bez najmniejszego problemu wytrzyma taki długi dystans.


Dumny (z syna) z Łukaszem na starcie.


Meta - II Kórnicki Maraton Turystyczny.


Kategoria > 200 km, Canyon, Maratony



Komentarze
Jazz
| 11:44 wtorek, 9 sierpnia 2016 | linkuj Brawa za pierwsze rodzinne ultra.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!