Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169749.72 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Canyon

Dystans całkowity:83931.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:3029:43
Średnia prędkość:27.70 km/h
Maksymalna prędkość:113.00 km/h
Suma podjazdów:216294 m
Maks. tętno maksymalne:192 (105 %)
Maks. tętno średnie:153 (84 %)
Suma kalorii:1533140 kcal
Liczba aktywności:926
Średnio na aktywność:90.64 km i 3h 16m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
83.28 km
02:52 h 29.05 km/h:
Maks. pr.:55.26 km/h
Temperatura:30.0
HR max:158 ( 86%)
HR avg:128 ( 70%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1621 kcal

Po pracy

Wtorek, 10 czerwca 2014 · dodano: 10.06.2014 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Niwy - 4x pętla (Żołędowo - Aleksandrowo - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo) - Niemcz - Bydgoszcz

HZ - 60%
FZ - 37%
PZ - 3%
cad - 85
Kategoria 50-100 km, Canyon


Dane wyjazdu:
532.68 km
18:37 h 28.61 km/h:
Maks. pr.:57.97 km/h
Temperatura:26.0
HR max:175 ( 96%)
HR avg:126 ( 69%)
Podjazdy:2495 m
Kalorie:12598 kcal

Maraton Podróżnika - kwalifikacja do BBTour

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 12

Trasa: Skrzeszew - Ostrowiec - Trębice Stare - Paprosna - Mordy - Wyczółki - Zbuczyn - Krynka - Łuków - Wojcieszków - Serokomla - Firlej - Kamionka - Kawka - Lublin - Niedrzwica Duża - Bychawa - Wysokie - Radecznica - Teodorówka - Szczebrzeszyn - Kolonia Emska - Żółkiewka - Pilaszkowo Drugie - Piaski - Milejów - Łęczna - Ostrów Lubelski - Parczew - Komarówka - Międzyrzec Podlaski - Łosice - Szczeglacin - Skrzeszew

HZ - 58%
FZ - 34%
PZ - 8%
cad - 80

Fotki z maratonu

Kwalifikacja do BBTour zaliczona.

Z kwatery koło Drohiczyna ruszam w kierunku startu maratonu – do Skrzeszewa. Zbiórka na placu przed kościołem, gdzie ustalamy podział na grupy startowe. Jestem w grupie Waxmunda i już w myślach wiem, że może nie być lekko.
Wyruszamy spokojnym tempem. Już po kilku przejechanych kilometrach poluzowało mi się mocowanie Garmina. Oczywiście imbusy zamiast w torebce na ramie są głęboko schowane w podsiodłówce – mój błąd. Po drodze pytam kolegów o klucze, aby całość dokręcić w trakcie jazdy, ale każdy klucze także ma pochowane. Zatrzymuję się przy drodze i muszę całkowicie opróżnić torbę. Mija mnie grupa Transatlantyka z pytaniami czy mi pomóc. Sprawnie poprawiam mocowanie, następnie pakowanie i w drogę. Kilka minut postoju a wszystkie grupy już mi daleko odjechały. Dużo wysiłku kosztowało dojście do grupy Transatlantyka i nawet nie próbowałem przebijać się do mojej grupy startowej. Dłuższy czas odpoczywałem na kole. Cały czas trzymamy spokojne tempo, około 27-28 km/h.
Kilometry upływają na poznawaniu kolegów z forum Podróże Rowerowe w realu. Rozmowy dotyczą sprzętu, odbytych i planowanych wypraw. Po pewnym czasie tempo jakoś samo wzrosło i dogoniliśmy poprzedzającą nas grupę Waxmunda. Towarzystwo się wymieszało i co bardziej znudzeniu równym tempem skoczyli do przodu. Zabrałem się w ucieczkę i pognaliśmy mocno jadąc ze zmianami. Początkowo koła dotrzymywał mi Księgowy, Transatlantyk, Aaard, Hipek z Hipcią, Kurier i kilka innych osób.
W miarę kilometrów grupka topniała, ale dołączały się też inne osoby. Tempo wzrosło znacznie powyżej 30 km/h. Jechało się bardzo dobrze. Krótkie zaplanowane postoje pozwalały na szybką regenerację. W trakcie jazdy robie pojedyncze fotki, ale generalnie skupiam się na jeździe. Obawiałem się przejazdu przez Lublin, a zwłaszcza nawigowania po mieście, ale przejazd poszedł wyjątkowo sprawnie.
Lubelszczyzna wiadomo płaska nie jest, więc i minęła monotonna jazda. Po kolejnym postoju wyruszam sam z Danielem i spokojnie odjeżdżamy z grupy. Zaczyna się odcinek z remontowaną nawierzchnią i ruchem wahadłowym. Wszędzie lecimy na czerwonych światłach. Po drodze dogania nas grupa z Wilkiem, Kurierem, Waxmundem i Gabrielem. Lecą grubo 38-40 km/h. Na dłuższą metę dla mnie tempo za wysokie i momentalnie nas odstawiają. Długi czas jedziemy we dwójkę z Danielem, który także mocno ciągnie tempo. Niedługo później doganiamy Gabriela, który nie wytrzymał tempa swojej grupki i dalej jedziemy we trójkę.
W Radecznicy mijamy odpoczywającego Kuriera z Waxmundem i Wilka robiącego zdjęcia. Wjeżdżamy na dwa 9%, najcięższe podjazdy tego maratonu. Na podjazdach słabnę, ale daję radę. Na dłuższy postój godzinny stajemy w zajeździe w Szczebrzeszynie. Wielki, sycący obiad dodaje sił. Czas szybko mija i ruszamy w drogę w komplecie z Wilkiem, Danielem, Aardem, Nizinnym Góralem i paroma innymi zawodnikami. Na odpalonych lampkach rozpoczynamy nocną część jazdy. Pomimo, że lampki mam dobre to przy dużych prędkościach na zjazdach i przy kiepskiej nawierzchni przednia Sigma Pava okazuje się mało wystarczająca. Momentami robi się wręcz niebezpiecznie. Gdzieś na trasie dogania nas Kurier z kilkoma osobami i strasznie narzuca wysokie tempo jazdy. Na liczniku przez dobre kilkadziesiąt kilometrów nie schodzi poniżej 30 km/h.
Nocny postów przy ulicy koło parku dinozaurów w Łęcznej przyjmuję ze zbawieniem. Ubieram się cieplej i zjadam co tylko jestem w stanie pochłonąć aby nie zabrakło mi na trasie energii. Dalsza jazda nocą idzie sprawnie i szybko. Wraz z nastaniem świtu kończą się baterie w Pavie, ale już ich nie zmieniam. Za to strasznie zaczyna mnie mulić sen. Jadę i stale ziewam. Widząc Wilka i jego grupkę na przystanku zatrzymuję się na siku stop. Po chwili grupa rusza i zostaję tylko z Wilkiem. Chwila rozmowy i ruszamy we dwójkę. Po drodze dołączamy do Gabriela i trochę czekamy na Kotów. Po kilku kilometrach doganiamy Górala Nizinnego i w takim składzie jedziemy ostatnie kilkadziesiąt kilometrów do mety.
Uczucie braku snu nie odpuszcza mi do samego końca. Z ulgą wjeżdżam na metę, gdzie robimy sobie pamiątkową fotkę. Okazało się, że przed nami dojechał tylko Turysta i jesteśmy pierwsi z grupy.

Podsumowanie:
  • Przez pierwsze 400 km jechało mi się bardzo dobrze i znakomicie się czułem.
  • Ostanie około 100 km bolał mnie tyłek i mulił sen.
  • Sprzęt sprawdził się w 100%.
  • Na mecie oprócz braku wyspania czułem się fizycznie bardzo dobrze.
  • Zaliczyłem 35 nowych gmin.
  • Jazda tempem wybitnie turystyczny wzięła w łeb, ale z namiastki ścigania jestem zadowolony.





Kategoria Canyon, > 200 km, Maratony


Dane wyjazdu:
124.41 km
04:11 h 29.74 km/h:
Maks. pr.:58.56 km/h
Temperatura:19.0
HR max:162 ( 89%)
HR avg:131 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2594 kcal

Testów ciąg dalszy

Środa, 4 czerwca 2014 · dodano: 04.06.2014 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Niwy - (Żołędowo - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo) 2x - Jarużyn - Strzelce Górne - Włóki - Trzęsacz - Kozielec - Trzeciewiec - Dobrcz - Sienno - Kotomierz - Nekla - Żołędowo - Niemcz - Osielsko - Niwy - (Żołędowo - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo) 2x - Niemcz - Bydgoszcz

HZ - 34%
FZ - 63%
PZ - 3%
cad - 86
Kategoria 100-150 km, Canyon


Dane wyjazdu:
83.43 km
02:44 h 30.52 km/h:
Maks. pr.:57.78 km/h
Temperatura:24.0
HR max:161 ( 88%)
HR avg:132 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1640 kcal

Koronowo

Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Niwy - Jarużyn - Strzelce Górne - Gądecz - Włóki - Kozielec - Trzeciewiec - Dobrcz - Sienno - Kotomierz - Koronowo - Samociążek - Bożenkowo - Żołędowo - Niemcz - Myślęcinek - Bydgoszcz

HZ - 32%
FZ - 65%
PZ - 3%
cad - 86
Kategoria 50-100 km, Canyon


Dane wyjazdu:
133.18 km
04:33 h 29.27 km/h:
Maks. pr.:57.59 km/h
Temperatura:24.0
HR max:163 ( 89%)
HR avg:134 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2916 kcal

Gruczno

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 1

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - (Aleksandrowo - Strzelce Górne - Jarużyn - Aleksandrowo) x2 - Włóki - Trzęsacz - Kozielec - Trzeciewiec - Niewieścin - Świecie - Dworzysko - Gruczno - Topolno - Wałdowo - Pruszcz - Zawada - Sienno - Dobrcz - Sienno - Kotomierz - Magdalenka - Nekla - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz

HZ - 23%
FZ - 69%
PZ - 8%
cad - 85


Krótki postój na fotkę
Kategoria 100-150 km, Canyon


Dane wyjazdu:
61.89 km
02:14 h 27.71 km/h:
Maks. pr.:57.39 km/h
Temperatura:19.0
HR max:161 ( 88%)
HR avg:135 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1293 kcal

Jazda testowa

Piątek, 30 maja 2014 · dodano: 30.05.2014 | Komentarze 3

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Niwy - 3x pętla (Żołędowo - Aleksandrowo - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo) - Niemcz - Bydgoszcz

HZ - 20%
FZ - 69%
PZ - 9%
cad - 85

Pierwsze wrażenia z jazdy:
  • Jeździ się bardzo komfortowo. Geometria ramy dobrana idealnie
  • Rama wraz z widelcem super wybiera i pochłania wszelkie nierówności, jak gdyby była zamontowana amortyzacja.
  • Rower szybko się zbiera i niesamowicie przyspiesza za sprawą lekkiej i sztywnej ramy oraz bardzo sztywnego suportu.
  • Wysokie stożki kół wręcz same niosą po szosie, zwłaszcza przy bocznym wietrze wiejącym ze skosu.
  • Bardzo wygodna kierownica z grubą, żelowa owijką tłumiącą drgania.
  • Napęd pracuje szybko i precyzyjnie.
  • Na razie przyzwyczajam się do nowego siodełka. Jak będzie źle to wracam do wypróbowanego Selle Italia Gel Flow.
  • Na minus klocki hamulcowe, które niemiłosiernie głośno piszczą, tak że słychać mnie z daleka w całej okolicy. Mam nadzielę, że się z czasem dotrą z obręczami. Pomimo to hamulce są bardzo mocne.

Kategoria 50-100 km, Canyon