Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169749.72 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Globetrotter

Dystans całkowity:41163.63 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1888:22
Średnia prędkość:21.80 km/h
Maksymalna prędkość:67.34 km/h
Suma podjazdów:92646 m
Maks. tętno maksymalne:175 (96 %)
Maks. tętno średnie:163 (89 %)
Suma kalorii:472266 kcal
Liczba aktywności:539
Średnio na aktywność:76.37 km i 3h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
135.65 km
06:39 h 20.40 km/h:
Maks. pr.:48.03 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:710 m
Kalorie: 2504 kcal

Polska od gór do morza - 5 d.

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Koszelówka – Zaździerz – Dobrzyków – Płock – Stara Biała – Proboszczewice – Gozdowo – Kurowo – Piaski – Sierpc – Szczutowo – Skrwilno – Okalewo – Zofiewo – Świedziebnia – Górzno – Bartniczka – Radoszki – Samin – Janówko

Po długonocnych libacjach biwakowiczów w końcu udało mi się zasnąć, ale o dziwo wstałem wcześnie rano dobrze wypoczęty. Od początku trasy kierujemy się brzegiem Wisły do samego Płocka. Miasto bardzo trudno było przejechać ze względu na ogromny ruch samochodów oraz to, że aglomeracja jest strasznie rozciągnięta, przez co przejazd zajął nam prawie godzinę. Przez Wisłę, na jej drugi brzeg przeprawiliśmy się przez most jadąc na zakazie dla rowerów. Na wylocie z miasta mijamy ogromną Rafinerię Płocką, która z daleka wygląda jak małe miasteczko. Dalej trasa wiedzie nas lokalnymi drogami do Sierpca. Po drodze kilkakrotnie pada przelotny deszcz. Dłuższy postój na obiad robimy sobie w okolicach Szczutowa na stacji benzynowej. Jedziemy przez uroczy odcinek trasy Sierpc – Skrwilno, gdzie droga jest poprowadzona przez gęste lasy Pojezierza Brodnickiego. Od Skrwilna na dobre zaczynają się bardzo strome podjazdy, które na koniec dnia dają się nieźle odczuć. Rozbijamy namioty nad jeziorem w Janówce.

ZJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
150.61 km
07:47 h 19.35 km/h:
Maks. pr.:38.49 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:664 m
Kalorie: 2655 kcal

Polska od gór do morza - 4 d.

Środa, 10 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Dęba – Inowłódz – Królowa Wola – Lubochnia – Rękawiec – Żelechlinek - Głuchów – Celigów – Borysław – Byczki – Godzianów – Maków – Sielce Prawe – Bełchów – Nieborów – Sromów – Kocierzew Południowy – Wejsce – Kiernozia – Lwówek – Gąbin – Koszelówka

Poranek wita nas mało przyjaźnie. Jest tylko 12 stopni Celsjusza, a niebo jest całe zaciągnięte ciemnymi chmurami. Kierujemy się do Inowłodza, gdzie zaliczamy pierwszą w dniu dzisiejszym gminę. Zaczyna padać przelotny deszcz, który tego dnia będzie nas łapał jeszcze kilka razy. W połączeniu z silnym północno-zachodnim wiatrem pogoda nie nastraja zbyt optymistycznie. Ale jedziemy dalej. Po drodze mijamy Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Spale i dalej bocznymi drogami kierujemy się do Głuchowa. Z boku zostawiamy duże miasta; Rawę Mazowiecką oraz Skierniewice, do których nie chcemy nawet wjeżdżać ze względu na duży ruch samochodowy. Jak na kiepska dzisiaj pogodę jedzie się nadspodziewanie dobrze. W okolicach Łowicza na liczniku wybiła setka. Postój na obiad zrobiliśmy w Nieborowie, niedaleko zabytkowego pałacu. Dalej popołudniowa trasa prowadzi nas przez okoliczne wsie łowickie. Jest to typowy rolniczy krajobraz, gdzie na polach dominują o tej porze roku kukurydza oraz pasące się krowy. Droga jest niezwykle monotonna, płaska jak na stole, żadnych górek. Na odcinku od Nieborowa do końca dzisiejszego dnia bardzo przeszkadza silny, momentami porywisty wiatr. Niekiedy prędkość spada nawet do 15 km/h. Dzisiejsze obozowisko zakładamy na polu namiotowym „Zacisze” w Koszelówce koło Gąbina, nad jeziorem Zdworskim. Jest tłoczno i hałaśliwie, ale mamy nieograniczony dostęp do ciepłego prysznica.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
140.83 km
06:45 h 20.86 km/h:
Maks. pr.:39.63 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:601 m
Kalorie: 2649 kcal

Polska od gór do morza - 3 d.

Wtorek, 9 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Kwilina – Chlewice – Nagłowice – Oksa – Żarczyce Duże – Mieronice – Małogoszcz – Wrzosówka – Łopuszno – Mnin – Nadworów – Momocicha – Radoszyce – Sielpia Wielka – Wincentów – Dziebałtów – Dęba – Przybyszowy – Bedlno – Sobień – Białaczów – Ogonowice – Opoczno – Dęba

Od samego rana trasę pokonujemy bardzo ruchliwym, ośmiokilometrowym odcinkiem krajowej drogi nr 78. Brakuje pobocza, ruch TIR-ów jest bardzo duży, dlatego staramy się w szybkim tempie pokonać ten odcinek, a pomaga nam w tym wiatr wiejący w plecy. Po drodze zatrzymujemy się w Nagłowicach, gdzie znajduje się dom, w którym mieszkał i tworzył Mikołaj Rej. Odrestaurowany dworek jest malowniczo położony w parku na uboczu. Jest to jedno z miejsc wartych obejrzenia na Świętokrzyskim Szlaku Literackim. Dalsza trasa wiedzie nas do Oksy, gdzie na targowisku robimy zakupy. Po dosyć chłodnym poranku zaczyna robić się bardzo gorąco. Wieje dość mocny wiatr, który jednak pomaga w podkręcaniu tempa jazdy. Z Małogoszczy kierujemy się do Łopuszna. Jest to chyba najgorszy odcinek jaki do tej pory pokonaliśmy. Ogromny ruch ciężarówek wożących kruszywo z okolicznych kopalni, do tego fatalny stan nawierzchni. Dziury, koleiny, przełomy jednym słowem wszelkie możliwe uszkodzenia jezdni. Do tego wszechobecny hałas samochodów. Przed Łopusznem jemy obiad i od tej pory kierujemy się na boczne drogi. Co prawda niektóre odcinki lokalnych dróg nieźle dają nam w kość ze względu na stan nawierzchni, np. Mnin – Radoszyce. Ruchu tutaj nie ma w ogóle, bo nikt tu nie jest w stanie jeździć samochodem, tak zniszczona jest droga. Dalej trasa wiedzie nas w większości przez tereny zalesione, gdzie docieramy m.in. do miejscowości Sielpia Wielka, położonej przy pięknym jeziorze o tej samej nazwie. Chcąc ominąć Końskie odbijamy na drogi lokalne i wkrótce opuszczamy województwo świętokrzyskie i wjeżdżamy do województwa łódzkiego. Od razu poprawia się stan nawierzchni – czyżby bogatsze województwo. Przejeżdżamy dalej przez Opoczno i w okolicy miejscowości Dęba rozbijamy namioty na skraju pola z kukurydzą.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
122.09 km
06:10 h 19.80 km/h:
Maks. pr.:61.58 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1229 m
Kalorie: 2375 kcal

Polska od gór do morza - 2 d.

Poniedziałek, 8 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Piła Kościelecka – Trzebinia – Lgota – Olkusz – Rabsztyn – Troks – Jangrot – Trzyciąż – Buk – Gołcza – Maków – Charsznica – Kozłów – Sędziszów – Różnica – Kwilina

Poranek wita nas deszczem, przy którym zwijamy namioty. Z Piły Kościeleckiej kierujemy się do Trzebini. Po samym mieście kluczymy nie mogąc się szybko wydostać. GPS i mapa nie dają rady i pomagają dopiero miejscowi mieszkańcy. Po drodze na trasie okazuje się, że Jarek zgubił licznik i konieczny jest zakup nowego. Przy okazji będziemy szukać sklepu rowerowego. Na bocznych drogach mijamy liczne grupy pielgrzymek z okolic Krakowa, które podążają do Częstochowy na Jasną Górę. W Olkuszu znajdujemy sklep – serwis rowerowy, gdzie przy okazji zakupów właścicielka ugościła nas kawą i ciastem domowego wypieku. Wielkie dzięki. Za Olkuszem mijamy ruiny starego zamku w Rabsztynie, który jest pięknie wkomponowany na wzgórzu, górującym nad okolicą. Jest to jeden z licznych zamków w tej okolicy na Szlaku Orlich Gniazd. Dalsza trasa prowadzi bocznymi drogami przez fragment Dłubiańskiego Parku Narodowego. Krajobraz jest bardzo urozmaicony przez liczne górki. W wielu miejscach odbywają się żniwa. Dłuższy postój na obiad robimy w Charsznicy tuż przy kiczowatym pomniku słonia ze styropianu – reklamy miejscowego hotelu/restauracji. Po nabraniu sił trasa przebiega bardzo sprawnie. Niestety łapie nas przelotny deszcz, który pada praktycznie przez ostatnie prawie 20 km, aż do Kwiliny. Tutaj decydujemy się rozbić namioty w wyśmienitej miejscówce – dawnym, nieczynnym magazynie nawozów jakiegoś lokalnego GS-u. Miejscówka jest zadaszona, a tuż obok mamy malowniczo położone stawy przy lesie.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
106.16 km
05:24 h 19.66 km/h:
Maks. pr.:58.22 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:720 m
Kalorie: 2044 kcal

Polska od gór do morza - 1 d.

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Bielsko-Biała – Łodygowice – Żywiec – Treśna – Porąbka – Kąty – Andrychów – Wieprz – Gierałtowice – Zator – Babice – Płaza – Bolęcin – Piła Kościelecka

Trasę dzisiejszego wyjazdu rozpoczynamy spod stacji PKP w Bielsku-Białej. W szybkim tempie próbujemy wydostać się z dużego miasta, ale nie jest to łatwe. Panuje duży ruch, a wielu miejscowych kierowców nie odnosi się zbyt uprzejmie do nas, widząc nasze załadowane rowery. Na trasie, na krótko dołącza się do nas miejscowy kolarz, który prowadzi nas do samego Żywca. Objeżdżamy wielkie jezioro Żywieckie i zatrzymujemy się na obowiązkowe fotki przy tamie w Tresnej na rzece Soła. Wokół tamy rozlokowały się ośrodki wypoczynkowe, a na rzece i zbiorniku retencyjnym pływa mnóstwo rowerów wodnych, żaglówek i kajaków. Po drodze zaliczamy całe serie długich i stromych podjazdów, co z obładowanymi rowerami wcale nie jest takie łatwe. Temperatura powietrza utrzymuje się przez cały dzień powyżej 30 stopni Celsjusza, a zanotowana rekordowa to 40,3 stopni Celsjusza. Od Kąt jedziemy bocznymi drogami, na których ruch jest bardzo mały. Późnym popołudniem docieramy do zalewu koło Trzebini, gdzie rozbijamy namioty i nocujemy. Nocą przechodzi ulewny deszcz i od razu robi się chłodniej.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY



Dane wyjazdu:
53.77 km
02:13 h 24.26 km/h:
Maks. pr.:44.48 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:154 m
Kalorie: 1143 kcal

Krótko przed wyjazdem

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Niwy - (Żołędowo - Aleksandrowo - Strzelce Górne - Jarużyn) 2x pętla - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz

Krótka wycieczka przed dzisiejszym, dłuższym kilkudniowym wyjazdem rowerowym.

Dane wyjazdu:
53.83 km
02:19 h 23.24 km/h:
Maks. pr.:46.19 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:152 m
Kalorie: 1094 kcal

Po pracy

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Niwy - (Żołędowo - Aleksandrowo - Strzelce Górne - Jarużyn) 2x pętla - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz

Dane wyjazdu:
70.38 km
02:59 h 23.59 km/h:
Maks. pr.:48.03 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:245 m
Kalorie: 1446 kcal

Po pracy

Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Niemcz - Żołędowo - Nekla - Kotomierz - Sienno - Zawada - Niewieścin - Trzeciewiec - Kozielec - Trzęsacz - Włóki - Gądecz - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz

Dane wyjazdu:
65.42 km
03:05 h 21.22 km/h:
Maks. pr.:49.16 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:189 m
Kalorie: 1256 kcal

Po pracy

Wtorek, 2 sierpnia 2011 · dodano: 02.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Niwy - Jarużyn - Strzelce Górne - Gądecz - Włóki - Trzęsacz - Kozielec - Trzeciewiec - Dobrcz - Sienno - Kotomierz - Nekla - Żołędowo - Niemcz - Bydgoszcz

Typowa trasa po pracy.



Dane wyjazdu:
55.90 km
02:32 h 22.07 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:405 m
Kalorie: kcal

Chłop z Mazur

Środa, 27 lipca 2011 · dodano: 27.07.2011 | Komentarze 1

Trasa: Zełwągi - Kosewo - Kosewo Górne - Dobry Lasek - Ukta - Nowa Ukta - bobrówko - Mikołajki - Prawdowo - Zełwągi

Na trasę wyjeżdżam wcześnie rano, przy lekko padającej mżawce. Dzień nie zapowiada się zbyt optymistycznie, ma padać przez cały czas. Ale nie przeszkadza mi to i jadę dalej. Po drodze na trasie wjeżdżam do Stacji Badawczej Polskiej Akademii Nauk w Kosewie Górnym, aby obejrzeć różne gatunki jeleniowatych, które są tutaj hodowane. Zwierzęta w tym miejscu mają wręcz komfortowe warunki życia, bardzo zbliżone do naturalnych. Można je oglądać na rozległych, wielohektarowych łąkach i polach, gdzie swobodnie się przechadzają i pasą. Do niektórych można podejść bardzo blisko, co robi niesamowite wrażenie. Czas jechać dalej. Zaczyna padać coraz mocniej i w takich warunkach nie chce mi się robić już więcej zdjęć. Przy okazji zaliczam nowe gminy i kieruje się do Mikołajek. Miasteczko o tej porze rankiem puste. Turyście pewnie jeszcze śpią. Pewnie też za sprawą kiepskiej pogody, a pada już naprawdę mocno. Robię kilka fotek i kieruję się do domu.

Zaliczone nowe gminy - 4

Fotki z Mazur

Duma polskich lasów © ketoketo