Info
Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169749.72 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.Moje rowery
Archiwum bloga
- 2024, Październik6 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień19 - 0
- 2024, Lipiec14 - 0
- 2024, Czerwiec13 - 0
- 2024, Maj22 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 0
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty4 - 0
- 2023, Listopad9 - 0
- 2023, Październik9 - 0
- 2023, Wrzesień14 - 0
- 2023, Sierpień7 - 0
- 2023, Lipiec19 - 0
- 2023, Czerwiec17 - 0
- 2023, Maj24 - 0
- 2023, Kwiecień12 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik12 - 0
- 2022, Wrzesień7 - 0
- 2022, Sierpień16 - 0
- 2022, Lipiec12 - 1
- 2022, Czerwiec11 - 0
- 2022, Maj8 - 0
- 2022, Kwiecień13 - 0
- 2022, Marzec8 - 1
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik12 - 0
- 2021, Wrzesień12 - 0
- 2021, Sierpień12 - 0
- 2021, Lipiec10 - 0
- 2021, Czerwiec20 - 0
- 2021, Maj21 - 0
- 2021, Kwiecień15 - 0
- 2021, Marzec7 - 0
- 2020, Październik5 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 0
- 2020, Sierpień12 - 2
- 2020, Lipiec14 - 0
- 2020, Czerwiec11 - 0
- 2020, Maj19 - 0
- 2020, Kwiecień10 - 0
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty7 - 0
- 2020, Styczeń9 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień3 - 1
- 2019, Sierpień10 - 2
- 2019, Lipiec3 - 1
- 2019, Czerwiec7 - 3
- 2019, Maj5 - 4
- 2019, Kwiecień2 - 3
- 2019, Marzec1 - 1
- 2018, Październik2 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień12 - 3
- 2018, Lipiec8 - 3
- 2018, Czerwiec8 - 0
- 2018, Maj16 - 2
- 2018, Kwiecień12 - 1
- 2018, Marzec9 - 0
- 2018, Luty2 - 0
- 2018, Styczeń4 - 0
- 2017, Grudzień11 - 0
- 2017, Listopad13 - 0
- 2017, Październik9 - 0
- 2017, Wrzesień8 - 3
- 2017, Sierpień14 - 0
- 2017, Lipiec14 - 1
- 2017, Czerwiec10 - 5
- 2017, Maj17 - 4
- 2017, Kwiecień8 - 3
- 2017, Marzec18 - 1
- 2017, Luty10 - 0
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Grudzień4 - 1
- 2016, Listopad8 - 0
- 2016, Październik6 - 0
- 2016, Wrzesień20 - 5
- 2016, Sierpień11 - 7
- 2016, Lipiec6 - 4
- 2016, Czerwiec4 - 18
- 2016, Maj14 - 17
- 2016, Kwiecień11 - 5
- 2016, Marzec1 - 1
- 2016, Luty10 - 3
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień15 - 2
- 2015, Listopad15 - 5
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Wrzesień17 - 1
- 2015, Sierpień16 - 10
- 2015, Lipiec18 - 1
- 2015, Czerwiec12 - 8
- 2015, Maj18 - 6
- 2015, Kwiecień11 - 15
- 2015, Marzec7 - 4
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 2
- 2014, Listopad5 - 1
- 2014, Październik13 - 14
- 2014, Wrzesień14 - 6
- 2014, Sierpień14 - 16
- 2014, Lipiec24 - 0
- 2014, Czerwiec16 - 16
- 2014, Maj19 - 7
- 2014, Kwiecień19 - 0
- 2014, Marzec20 - 5
- 2014, Luty18 - 2
- 2014, Styczeń8 - 1
- 2013, Grudzień17 - 8
- 2013, Listopad16 - 3
- 2013, Październik13 - 14
- 2013, Wrzesień8 - 24
- 2013, Sierpień27 - 21
- 2013, Lipiec28 - 25
- 2013, Czerwiec25 - 23
- 2013, Maj21 - 18
- 2013, Kwiecień22 - 27
- 2013, Marzec18 - 10
- 2013, Luty17 - 11
- 2013, Styczeń20 - 9
- 2012, Grudzień16 - 25
- 2012, Listopad25 - 40
- 2012, Październik21 - 37
- 2012, Wrzesień21 - 39
- 2012, Sierpień23 - 24
- 2012, Lipiec24 - 20
- 2012, Czerwiec14 - 9
- 2012, Maj21 - 27
- 2012, Kwiecień22 - 19
- 2012, Marzec23 - 17
- 2012, Luty20 - 19
- 2012, Styczeń25 - 20
- 2011, Grudzień5 - 6
- 2011, Listopad13 - 22
- 2011, Październik20 - 35
- 2011, Wrzesień21 - 63
- 2011, Sierpień23 - 15
- 2011, Lipiec14 - 30
- 2011, Czerwiec19 - 31
- 2011, Maj16 - 37
- 2011, Kwiecień17 - 39
- 2011, Marzec10 - 23
- 2011, Luty2 - 6
- 2010, Grudzień5 - 7
- 2010, Listopad17 - 19
- 2010, Październik18 - 7
- 2010, Wrzesień14 - 2
- 2010, Sierpień18 - 11
- 2010, Lipiec12 - 18
- 2010, Czerwiec15 - 31
- 2010, Maj10 - 9
- 2010, Kwiecień11 - 13
- 2010, Marzec7 - 3
- 2009, Listopad6 - 5
- 2009, Październik3 - 1
- 2009, Wrzesień6 - 0
- 2009, Sierpień15 - 3
- 2009, Lipiec15 - 5
- 2009, Czerwiec8 - 0
- 2009, Maj11 - 0
- 2009, Kwiecień6 - 1
- 2009, Marzec6 - 2
Wpisy archiwalne w kategorii
100-150 km
Dystans całkowity: | 31489.98 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1235:39 |
Średnia prędkość: | 25.48 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.45 km/h |
Suma podjazdów: | 58615 m |
Maks. tętno maksymalne: | 188 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 147 (80 %) |
Suma kalorii: | 502023 kcal |
Liczba aktywności: | 275 |
Średnio na aktywność: | 114.51 km i 4h 29m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
101.23 km
05:12 h
19.47 km/h:
Maks. pr.:48.03 km/h
Temperatura:
HR max:158 ( 86%)
HR avg:102 ( 56%)
Podjazdy:407 m
Kalorie: 2824 kcal
Polska Egzotyczna - 7
Sobota, 14 sierpnia 2010 · dodano: 16.08.2010 | Komentarze 0
Trasa: Hajnówka - Narewka - Januszkowy Gród - Jałówka - Mostowlany - Bobrowniki - Waliły Wielkie - SofipolW nocy przeszła silna burza z ulewnym deszczem. Jednak ranek powitał nas pięknym słońcem i niestety znacznym wiatrem.
Ruszamy w trasę i okazuje się, że Jarek złapał w lesie gumę w tylnym kole. I kolejny raz zmiana dętki. Po jej zmianie był problem ze znalezieniem w Hajnówce kompresora. Albo na stacji nie było takiego albo był, ale za to bez odpowiedniej końcówki, tylko sam wąż. Ratuje nas wulkanizacja aby dobić się do pełnego ciśnienia w oponie.
Dziś w trasie będzie przetestowany CharBike - ładowarka rowerowa na dynamo w piaście. My będziemy tym gadżetem ładować komórki.
Trasa biegnie szybko od Hajnówki i wiedzie przez malownicze lasy puszczy białowieskiej. W Jałówce spotykamy znajomych sakwiarzy, których spotkaliśmy tydzień temu na kampingu w Rudce. Jadą dalej na północ do Suwałk.
My na rynku zjadamy obiad i dalej wyruszamy w trasę szutrową drogą w kierunku na Bobrowniki. Przez 16 kilometrów męczymy się strasznie z bagażem na tej drodze, nie raz pchamy nasze rowery przez luźny piach. W trasie spotykamy też samotnego sakwiarza z rodzimej Bydgoszczy.
Docieramy do Bobrownik, gdzie na przejściu granicznym z Białorusią stoi ogromna kolejka TIR-ów.
Stamtąd drogą krajową szybko tniemy pod Białystok. Namioty rozbijamy na dziko na łące pod lasem 25 kilometrów od Białegostoku. Jutro wcześnie pobudka i droga do Białegostoku na dworzec PKP.
Więcej zdjęć na: Polska Egzotyczna w obiektywie
Nawet przystanki są bardzo wesołe© ketoketo
Cerkiew "na bogato" w Jałówce© ketoketo
Walka z nawierzchnią w drodze do Bobrownik© ketoketo
Tutaj nawierzchnia już "bardziej cywilizowana"© ketoketo
Po kilku dniach jazdy pozostałem tylko cieniem© ketoketo
Ciągle jeszcze typowy widok na Podlasiu© ketoketo
Kolejka TIR-ów do granicy© ketoketo
Kategoria 100-150 km, Globetrotter, Wielodniowe
Dane wyjazdu:
111.52 km
05:26 h
20.53 km/h:
Maks. pr.:45.31 km/h
Temperatura:
HR max:166 ( 91%)
HR avg:110 ( 60%)
Podjazdy:533 m
Kalorie: 3391 kcal
Polska Egzotyczna - 6
Piątek, 13 sierpnia 2010 · dodano: 16.08.2010 | Komentarze 0
Trasa: Cieleśnica - Błonie - Janów Podlaski - Stary Bubel - Niemirów - Sutno - Mielnik - Radziwiłłówka - Garbarka - Nurzec - Kleszczele - Dubicze Cerkiewne - HajnówkaJak zwykle wstaliśmy wcześnie i dalej na trasę. Na początek Janów Podlaski ze słynną stadniną koni, których nie było nam dane kupić. W okolicach Starego Bubla spotykamy dwóch sakwiarzy z przyczepką i po miłej pogawędce ruszamy dalej. Przez Bug przedostajemy się przeprawą promową w Niemirowie. Dalsza trasa wiedzie nas do Grabarki. To miejsce zwane też Częstochową Prawosławia w Polsce (Święta Góra w Grabarce) robi niesamowite wrażenie potęgi, ciszy i spokoju.
W dalszej trasie upał daje się mocno we znaki ale po zjedzeniu obiadu przed sklepem, wieczorem docieramy na nocleg do Hajnówki. Udaje nam się rozłożyć na nocleg dosłownie tuż przed burzą i deszczem a w stawianiu namiotu na czas mielibyśmy pierwsze miejsce.
Więcej zdjęć na: Polska Egzotyczna w obiektywie
Słynna miejscowość "forumowa"© ketoketo
Odpoczynek na brzegu Bugu© ketoketo
Przeprawa promowa przez Bug w Niemirowie© ketoketo
Piękny i majestatyczny Bug© ketoketo
Wspólnie nabieramy sił przed dalszą drogą© ketoketo
Krzyże na Świętej Górze - Grabarce© ketoketo
Częstochowa prawosławia© ketoketo
Kolejna piękna cerkiew© ketoketo
Kategoria 100-150 km, Globetrotter, Wielodniowe
Dane wyjazdu:
130.09 km
06:18 h
20.65 km/h:
Maks. pr.:36.39 km/h
Temperatura:
HR max:153 ( 84%)
HR avg:102 ( 56%)
Podjazdy:326 m
Kalorie: 3385 kcal
Polska Egzotyczna - 5
Czwartek, 12 sierpnia 2010 · dodano: 16.08.2010 | Komentarze 0
Trasa: Okuninka - Włodawa - Dołhobrody - Hanna - Sławatycze - Kodeń - Dobromyśl - Zahorów - Połoski - Piszczac - Zalesie - Dobryń - Malowa Góra - Berezówka - Olszyn - Rokitno - CieleśnicaDzisiaj na trasę wyjechaliśmy bardzo wcześnie aby mieć trochę czasu na obejrzenie świątyń trzech kultur we Włodawie: prawosławnej cerkwi, żydowskiej synagogi i kościoła rzymsko-katolickiego. Dalej trasa wiodła na północ wzdłuż Bugu. Po drodze pojechaliśmy na polsko-białoruskie przejście graniczne w Sławatyczach.
W drodze dawał się we znaki dość mocny wiatr, szczególnie rano i w okolicach popołudniowych. W całodniowej jeździe przeszkadzał straszny upał praktycznie przez większą cześć dnia.
Późnym popołudniem nasze plany na trasie pokrzyżował objazd w związku z remontem mostu. Nadrobiliśmy sporo drogi ale na nocleg dojechaliśmy spokojnie. Rozbiliśmy się na dziko przy lesie.
Więcej zdjęć na: Polska Egzotyczna w obiektywie
Pierwsza cerkiew na trasie we Włodawie© ketoketo
Zakon Paulinów we Włodawie© ketoketo
"Festiwal trzech kultur"© ketoketo
Na przejściu granicznym w Sławatyczach© ketoketo
Planowanie trasy, gdzie tu dalej jechać© ketoketo
Płoty wokół domostw też są egzotyczne© ketoketo
Kategoria 100-150 km, Globetrotter, Wielodniowe
Dane wyjazdu:
126.01 km
06:04 h
20.77 km/h:
Maks. pr.:35.74 km/h
Temperatura:
HR max:153 ( 84%)
HR avg: 98 ( 53%)
Podjazdy:286 m
Kalorie: 3059 kcal
Polska Egzotyczna - 4
Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 16.08.2010 | Komentarze 1
Trasa: Raciborowice - Horodło - Dubienka - Dorohusk - Wola Uhurska - Zbereże - Sobibór - OkuninkaDzisiejszej nocy kolejna strata - przebiła mi się mata samopompująca. Sklejenie jej na szybo nic nie dało, więc spałem praktycznie na ziemi. Późno w nocy obudziły mnie dziwne pochrząkiwania. Okazało się, że to dziki krążyły niedaleko namiotu w pobliskim lesie.
Wyjechaliśmy wcześniej niż zwykle. Od samego rana zaczęło prażyć słońce. Kilometry leciały szybko. Dojechaliśmy do Horodła i od tego momentu dalsza trasa wiodła wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej. Jechaliśmy trasą nr 816 o praktycznie zerowym natężeniu ruchu. Po drodze wjechaliśmy na przejście graniczne w Dorohusku aby zobaczyć słynne kolejki TIR-ów w oczekiwaniu na odprawę graniczną. Dzisiejsza trasa była praktycznie płaska jak stół, o czym świadczy niska suma przewyższeń bo tylko 286 metrów. Na nocleg dojechaliśmy w okolice jeziora Białego w Okunince, gdzie rozbiliśmy się na dziko, na leśnej polanie. Tutaj przyszedł czas na łatanie nienaprawionej wczoraj maty samopompującej.
Więcej zdjęć na: Polska Egzotyczna w obiektywie
Mechaniczne trio na ryneczku w Dubience© ketoketo
W drodze do Dorohuska© ketoketo
Robimy "wiochę" - obiad pod sklepem© ketoketo
"Łza się w oku kręci za takimi wozami" na granicy w Dorohusku© ketoketo
Nielegalne przekroczenie granicy ?© ketoketo
Takie samoróbki jeżdżą po wsi© ketoketo
Kolejny ciekawy dom© ketoketo
Straż graniczna stale patroluje okolice© ketoketo
Popołudniowe przepędzanie krów z pastwiska© ketoketo
Droga w głuszy leśnej wiedzie wprost na nocleg© ketoketo
Sklejam matę samopompującą© ketoketo
Kategoria 100-150 km, Globetrotter, Wielodniowe
Dane wyjazdu:
102.61 km
05:30 h
18.66 km/h:
Maks. pr.:47.56 km/h
Temperatura:
HR max:144 ( 79%)
HR avg:102 ( 56%)
Podjazdy:620 m
Kalorie: 2387 kcal
Polska Egzotyczna - 3
Wtorek, 10 sierpnia 2010 · dodano: 16.08.2010 | Komentarze 0
Trasa: Rudka - Kosobudy - Wieprzec - Lipsko - Białowola - Kalinowice - Zamość - Łapiguz - Dębowie - Łaziska - Iłowiec - Skierbieszów - Hajowniki - Grabowiec - Ornatowice - Rozkoszówka - Uchanie - Jarosławiec - Odletajka - RaciborowiceChcieliśmy wyjechać skoro świt ale pogoda pokrzyżowała nam plany. W nocy przeszła burza i padało całą noc do rana. Trochę podsuszyliśmy namioty jednocześnie ucinając sobie ciekawą pogawędkę z sakwiarzami, którzy też nocowali na tym samym polu namiotowym. Wkrótce jednak wyszło słońce i na samej trasie zrobiło się całkiem ciepło.
Do Zamościa wybraliśmy się skrótem przez las, w kierunku na Kosobudy. Jednak po ulewie w nocy droga okazała się kompletnie nieprzejezdna dla naszych trekkingów. Przez 3,14 km (liczba PI) pchaliśmy nasze rowery a na koniec leśnej drogi konieczne było czyszczenie napędów z piasku i sakw z błota. Dalej droga przebiegała już sprawnie.
W Zamościu obejrzeliśmy piękny rynek z ratuszem, który niestety częściowo był remontowany. Dalsza trasa przebiegała jak zwykle lokalnymi drogami. Udało nam się porozmawiać z "lokalsami" pod sklepem i pooglądać znowu ciekawą zabudowę gospodarstw.
Za Skierbieszowem Jarek złapał pierwszą i miejmy nadzieję ostatnią gumę na wyjeździe. Naprawa poszła sprawnie ale od tego momentu rozregulowała się przednia przerzutka. Nie wchodził najmniejszy blat, który był wręcz niezbędny do pokonywania niezliczonej ilości podjazdów na trasie. Ktoś kiedyś powiedział, że lubelszczyzna jest tak płaska, że aż nudna - to na pewno ten ktoś nigdy tutaj nie jeździł, bo był w wielkim błędzie.
Wjechaliśmy w pas strefy nadgranicznej. Trasę zakończyliśmy w okolicy Raciborowic, gdzie rozbiliśmy się na dziko. Jutro czas na jazdę wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej.
Więcej zdjęć na: Polska Egzotyczna w obiektywie
Z samego rana startujemy do Zamościa© ketoketo
Ta droga nas przerosła, przez ponad 3 km pchaliśmy biki© ketoketo
Piękny ratusz na rynku w Zamościu niestety częściowo w remoncie© ketoketo
Lubelszczyzna wcale nie jest płaska© ketoketo
Jarek łapie gumę na trasie© ketoketo
Wjeżdżam w pas strefy nadgranicznej© ketoketo
Wieczorna miejscówka jak w Hiltonie© ketoketo
Kategoria 100-150 km, Globetrotter, Wielodniowe
Dane wyjazdu:
113.19 km
06:02 h
18.76 km/h:
Maks. pr.:51.41 km/h
Temperatura:
HR max:157 ( 86%)
HR avg:110 ( 60%)
Podjazdy:636 m
Kalorie: 2041 kcal
Polska Egzotyczna - 2
Poniedziałek, 9 sierpnia 2010 · dodano: 16.08.2010 | Komentarze 1
Trasa: kamping Marina Graf - Lublin - Głusk - Chmiel - Krzczonów - Żółkiewka - Żabno - Turobin - Żurawie - Zaporze - Radecznica - Sąsiadka - Źrebce - Szczebrzeszyn - Zwierzyniec - RudkaRano, dosyć późno (ok. 10-tej) wyjeżdżamy z Lublina i kierujemy się wyłącznie drogami lokalnymi, omijając wszelkie główne arterie. Dzięki temu możemy poznać jak żyje lokalna społeczność małych wsi, zobaczyć specyfikę zabudowy gospodarstw a niekiedy dosłownie poznać życzliwość mieszkających tu ludzi.
Po drodze mijamy mnóstwo domostw, takich, których nie znajdzie się w innych częściach Polski. Na trasie przejeżdżamy przez słynny Szczebrzeszyn, gdzie "... chrząszcz brzmi w trzcinie ..."
Późnym popołudniem rozbijamy namioty nad rzeką Wieprz w Rudce koło Zwierzyńca.
Więcej zdjęć na: Polska Egzotyczna w obiektywie
Szutrowe i malownicze drogi za Lublinem© ketoketo
Takie drogi też musieliśmy pokonywać© ketoketo
Ciekawe malowanie fasady domów© ketoketo
Słynny Szczebrzeszyn© ketoketo
Piękne okolice Zwierzyńca© ketoketo
Nocleg na polu namiotowym w Rudce© ketoketo
Kategoria 100-150 km, Globetrotter, Wielodniowe
Dane wyjazdu:
118.05 km
04:58 h
23.77 km/h:
Maks. pr.:57.70 km/h
Temperatura:25.0
HR max:160 ( 87%)
HR avg:136 ( 74%)
Podjazdy:433 m
Kalorie: 2452 kcal
Do grodu Kopernika
Wtorek, 20 lipca 2010 · dodano: 20.07.2010 | Komentarze 1
Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Ostromecko - Wałdowo Król. - Skłudzewo - Zarośle Cienkie - Przysiek - Toruń - Mała Nieszawka - Wielka Nieszawka - Cierpice - Przyłubie - Solec Kujawski - BydgoszczNa trasę wybrałem się z samego rana. Od Bydgoszczy do Torunia jechałem niebieskim szlakiem, urokliwymi drogami, głównie szutrowymi. Na leśnych dróżkach i wąskich asfaltowych uliczkach nie spotkałem żadnego rowerzysty. Przez Toruń przejechałem szybko nawet nie zatrzymując się. Za Toruniem w kierunku na obie Nieszawki jest długi odcinek bardzo kiepskiego asfaltu, gdzie mnie niesamowicie wytrzęsło. Ostatnie kilometry do Solca Kujawskiego musiałem niestety szybko przejechać przez bardzo ruchliwą krajową 10-tką. Generalnie trasa miła i przyjemna i warta polecenia dla wszystkich.
Leśne szutry pod Toruniem© ketoketo
Urokliwe zakątki w puszczy© ketoketo
Kategoria 100-150 km, Globetrotter
Dane wyjazdu:
123.28 km
05:16 h
23.41 km/h:
Maks. pr.:46.63 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Chełmno na bis
Sobota, 19 czerwca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 1
Trasa: Bydgoszcz - Ostromecko - Czarże - Kokocko - Starogród - Chełmno - Niedźwiedź - Gruczno - Topolno - Pruszcz - Łowin - Serock - Wudzyn - Kotomierz - Niemcz - BydgoszczPostanowiłem po roku powtórzyć wyjazd do Chełmna z pewną modyfikacją trasy. Trasę rozpocząłem z samego rana kiedy nie było jeszcze tak silnego wiatru, który dał o sobie znać w dalszej części drogi. W okolicach Czarża nadal widać skutki powodzi na Wiśle. Wygląda to okropnie, wszędzie resztki naniesionego mułu a cała okolica strasznie śmierdzi. Podobny widok miałem w okolicach mostu na Wiśle koło Chelmna.
Pozostałość po powodzi© ketoketo
Widok z mostu na Wiśle koło Chełmna© ketoketo
Po przejechaniu ok. 50 km zrobiłem sobie krótki odpoczynek w urokliwym miejscu na "specjalnej ławeczce" w Chełmnie.
Chwila odpoczynku w Chełmnie© ketoketo
Z mostu na Wiśle zjechałem w lewo wąską szosą wzdłuż wału, w kierunku na miejscowość Niedźwiedź i tu natknąłem się na znak zakazu ruchu oraz zamkniętą drogę. Pomimo zakazu pojechałem dalej i oto co zobaczyłem.
W tym miejscu ratowano szczelność wału© ketoketo
Glob nawet tędy przejedzie© ketoketo
Jak tylko wyjechałem na otwarte przestrzenie w okolicach Gruczna wiatr tak się nasilił, że jazda stała się jedną wielką walką z kilometrami i siłami natury. Z tej przyczyny nie wracałem główną drogą Bydgoszcz - Gdańsk tylko pojechałem w kierunku na Pruszcz, mając nadzieję, że szosa w cieniu drzew uchroni mnie chociaż trochę przed silnym wiatrem. Niestety pomyliłem się ale cóż do domu wróciłem; zmęczony ale za to szczęśliwy.
Co do kolejnego dnia na nowym siodełku to dzisiaj zupełna rewelacja, twardo jak na desce ale bez dyskomfortu.
Kategoria 100-150 km, Globetrotter
Dane wyjazdu:
103.54 km
04:26 h
23.35 km/h:
Maks. pr.:48.03 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Nocny Barcin
Czwartek, 17 czerwca 2010 · dodano: 17.06.2010 | Komentarze 3
Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Czarnówczyn - Fordon - Wyżyny - Brzoza - Łabiszyn - Lubostroń - Barcin - Lubostroń - Olimpin - Brzoza - BydgoszczW dzisiejszą trasę wybrałem się z Jarkiem. Gdzie tu jechać ... no i decyzja zapadła - Barcin. Wyjechaliśmy późno więc powrót groził nam w godzinach nocnych. Przez całą trasę jechało się bardzo sprawnie i faktycznie do domu wróciłem o 23-ej.
To był także drugi dzień testowania nowego siodełka, które na tym dystansie sprawowało się dobrze. Nie ma super komfortu ale obyło się bez jakichkolwiek nieprzyjemności.
W takich miejscach też jeździmy.© ketoketo
Co za atrakcje w tym Barcinie.© ketoketo
Kategoria 100-150 km, Globetrotter
Dane wyjazdu:
120.26 km
07:05 h
16.98 km/h:
Maks. pr.:33.64 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
TransBoriada - Dzień Pierwszy
Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 06.06.2010 | Komentarze 4
Data wyjazdu: 3 czerwiec - czwartekTrasa: Bydgoszcz - Osielsko - Żołędowo - Nekla - Suponin - Wudzyn - Serock - Małe Łąkie - Lubiewo - Bysław - Cekcyn - Małe Gacno - Lińsk - Śliwice - Lipowa - Mosna - Czersk - Łubna - Kamionka - Przyjaźnia - Gotelp - Odry - Wojtal
TransBoriada czyli trzydniowa wycieczka po Borach Tucholskich.
Pogoda w dniu wyjazdu nie wróżyła nic dobrego. Od samego rana padał deszcz, który ustał dosłownie w momencie wystawienia Globa przed domem.
Glob w oczekiwaniu na wyjazd© ketoketo
Brak deszczu i wysoka temperatura napawały optymizmem do szybkiego rozpoczęcia trasy. Wyjazd zaplanowałem wspólnie z Jarkiem-bikerem z którym "zrobiłem" już niejeden wypad. Od samego początku droga przebiegała bardzo sprawnie. Jednak osiągane prędkości to już nie to samo co jazda rowerem "na pusto". Początkowo trzeba było się przyzwyczaić do wagi całego zestawu, który po rozpędzeniu szedł jak burza. Droga wiodła nas asfaltami w samym sercu borów, gdzie ruch samochodowy praktycznie nie istniał. Wszędzie cisza, spokój i odgłosy natury.
Gotowy do drogi© ketoketo
Po całodziennym kręceniu leśnymi asfaltami trzeba było poszukać miejsca na nocleg. Długo nie musieliśmy szukać. Zaraz za miejscowością Odry - tuż przy cmentarzysku Kamiennych Kręgów Gotów, znaleźliśmy uroczą polankę w lesie, gdzie stanęły nasze namioty.
Po całym dniu bikowania czas na odpoczynek© ketoketo
Utracone siły włożone w pedałowanie musieliśmy zregenerować własnoręcznie przygotowanym posiłkiem. Po tylu godzinach kręcenia makaron z sosem bolońskim i klopsikami smakuje lepiej niż najlepsze danie w restauracji !!!
Po ponad 120 km koniecznie trzeba się wzmocnić© ketoketo
Typowe jedzenie bikera© ketoketo
Zanim położyliśmy się spać jeszcze rzut oka na mapę co do dalszej trasy na jutrzejszy dzień. Założenie było takie, że z takim bagażem jedziemy tylko szosą. Ale plany to jedno a życie nazajutrz zweryfikowało teorię.
Po kolacji plany na dalszą, jutrzejszą trasę.© ketoketo
Więcej foto na
TransBoriada
Kategoria 100-150 km, Globetrotter, Wielodniowe