Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169287.28 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
134.42 km
06:22 h 21.11 km/h:
Maks. pr.:46.19 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:502 m
Kalorie: 2558 kcal

Z Chełmży do Chełmna

Środa, 14 listopada 2012 · dodano: 14.11.2012 | Komentarze 3

Trasa: Bydgoszcz - Fordon - Strzyżawa - Czarnowo - Zławieś Wielka - Rzęczkowo - Łążyn - Bierzgłowo - Łubianka - Brąchnówko - Chełmża - Bielczyny - Papowo Biskupie - Staw - Cepno - Stolno - Grubno - Niedźwiedź - Gruczno - Topolno - Kozielec - Włóki - Hutna Wieś - Strzelce Górne - Żołędowo - Osielsko - Bydgoszcz

Umówiliśmy się na chyba jeden z ostatnich dłuższych wyjazdów w tym sezonie rowerowym. No chyba, że pogoda pozwoli … Wcześnie rano, jeszcze w ciemnościach startujemy spod Tesco. W otoczeniu dużego natężenia ruchu powoli wydostajemy się w miasta i kręcimy w kierunku Złejwsi Wielkiej. Dopiero od tego momentu na bocznych drogach ruch jest wyraźnie mniejszy. Do tego stopnia, że podczas jazdy można swobodnie rozmawiać. Lecą dyżurne tematy rowerowe i wszelkie około rowerowe. Po drodze na chwilę wpadamy do parku w Brąchnówku i po lekturze tablic informacyjnych jedziemy dalej. Pierwszy większy postój robimy w Chełmży. Jedzenie na stojąco szybko wychładza rozgrzane organizmy podczas jazdy, dlatego najwyższy czas na kontynuowanie podróży. Przejeżdżamy malowniczą promenadą wzdłuż jeziora Chełmżyńskiego. Obowiązkowo wjeżdżamy też na mały rynek w centrum miasta. Dalej nawigujemy tak, aby ominąć znaczną część trasy krajowej jedynki. Jedziemy przez Papowo Biskupie, gdzie trafiamy na kamienne ruiny pozostałe po dawnym zamku. Kilka kilometrów dalej kończy się asfaltowa droga, która przechodzi w utwardzony szuter, urozmaicony kałużami błota i goniącymi burkami wiejskimi. Na krajową jedynkę wpadamy w Stolnie i przez kilka kilometrów śmigamy poboczem, aż do zjazdu za mostem na Wiśle. Kręcimy spokojnym tempem wzdłuż wałów na Wiśle. Od tego momentu, aż do samej Bydgoszczy jedziemy pod lekki, ale wychładzający wiatr. Kilometry lecą, mijamy Gruczno i Topolno. Na podjeździe w Trzęsaczu trochę odczuwam dzisiejszy dystans i część znacznego wzniesienia pokonujemy z buta. Jazda od Trzęsacza do Bydzi to już prawie codziennie przerabiana trasa, która bardzo szybko mija przy okazji wspólnych rozmów.

Fotki z wyjazdu

Wszystkie kolory jesieni na trasie © ketoketo





Komentarze
przemekturysta
| 23:37 piątek, 16 listopada 2012 | linkuj Mimo niezbyt wysokiej temperatury zrobiliście ładny kawałek trasy.
A może by tak z Jarkiem wyskoczyć jeszcze w tym roku do Wdeckiego Parku? Tamten nasz ostatni wyjazd do WPK uważam za naprawdę udany.
kjdomel52
| 07:47 piątek, 16 listopada 2012 | linkuj Jestem pod wrażeniem waszej wycieczki.
jarmik
| 04:39 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj thx za ustawkę, udana trasa, odcinek szutrowo-błotny będziemy długo wspominać :). Warto czasem odpalić Globa żeby nie "zardzewiał"
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!