Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169749.72 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
157.19 km
07:43 h 20.37 km/h:
Maks. pr.:51.41 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:957 m
Kalorie: 2991 kcal

Pomorze 2012 - dzień 3

Piątek, 13 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 2

Trasa: Wejherowo – Orle – Kniewo – Warszkowo – Domatówko – Darżlubie – Połczyno – Puck – Smarzewo – Władysławowo – Łebcz – Starzyno – Krokowa – Żarnowiec – Wierzchucino – Prusewo – Perlino – Choczewo – Ciekocinko – Sasino – Sarbsk – Szczenurze – Nowęcin – Łeba – Wicko – Białogarda – Lędziechowo – Łebień

Poranek jest dość chłodny jak na tę porę roku, jest tylko 13 stopni Celsjusza. Z Wejherowa kieruję się bocznymi drogami przez Puszczę Darżlubską w stronę Pucka. Drogi w tym rejonie są wręcz w fatalnym stanie, łata na łacie i zerwane pobocza. Za to ruch jest znikomy. Docieram do Pucka, gdzie robię postój na fotki Zatoki Puckiej. Dalej jadę wygodną ścieżką rowerową aż do samego Władysławowa. W mieście panuje ogromny tłum ludzi. Ciężko w ogóle przedostać się w kierunku plaży. Prowadzę rower deptakiem, który wiedzie do piaszczystej plaży, gdzie robię obowiązkową fotkę. Z Władysławowa postanowiłem pojechać na Hel, ale po przejechaniu dosłownie kilku kilometrów ścieżką rowerową, która tam prowadzi, ochota do jazdy szybko mi przeszła. Tłumy rowerzystów jak w Wielkim Peletonie. Zawróciłem i pojechałem na dalsze zaliczanie gmin. Na odcinku wzdłuż linii brzegowej morza bardzo silnie były odczuwalne podmuchy wiatru. Wiał z boku, ale bardzo przeszkadzał. Do tego doszły niezliczone ilości podjazdów, krótkich i stromych oraz kilka dosłownie parokilometrowej długości; koło Krokowej, Wierzchucina, Choczewa i Stasina. Od Wierzchucina jadę przez zalesione obszary Puszczy Wierzchucińskiej. Dużo tutaj terenów podmokłych, bagiennych, a wsie są poukrywane wśród lasów. Kieruję się do Łeby, jadąc boczną drogą przez Stasino, Szczenurze i Nowęcin. Ruch kompletnie zerowy, aż dziwne, że w dobie nawigacji GPS nikt tędy nie jeździ do Łeby omijając ruchliwą drogę nr 214 z Łeby do Lęborka. W samej Łebie ponownie mnóstwo turystów, duży ruch, zatłoczona plaża. Robię parę zdjęć, małe zakupy pamiątek i po dłuższym pobycie ruszam w trasę. Jadę do Wicka i odbijam w boczną drogę na nocleg koło Łebienia. Namiot rozbijam na skraju pola ziemniaków. Wieczorem pojawia się właściciel pola, aby ostrzec mnie przez planowanym na jutrzejszy wczesny ranek polowaniu w tej okolicy, abym się nie przestraszył wystrzałów. A ja już myślałem, że skończy się na nieprzyjemnej sytuacji z właścicielem terenu. Takie małe, ale za to jakie miłe rozczarowanie.

Zdjęcia z wyjazdu Pomorze 2012

Docieram nad polskie morze © ketoketo





Komentarze
Keto
| 14:03 niedziela, 29 lipca 2012 | linkuj Dzięki, o tej ścieżce nie wiedziałem. Zresztą jak tylko mogę unikam ich jak mogę. Wolę jednak ulice.
eliza
| 07:09 niedziela, 29 lipca 2012 | linkuj droga do Nowęcina fantastyczna, jeden z moich ulubionych nadmorskich kawałków. Nie wiem, czy wiesz - od Władysławowa do Krokowej jest super asfaltowa scieżka rowerowa na trasie dawnej wąskotorówki. Fajne trasy robisz, zyczę dalszych udanych wypraw:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!