Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169749.72 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
111.08 km
05:23 h 20.63 km/h:
Maks. pr.:48.03 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:449 m
Kalorie: 2022 kcal

Chełmno na jesień

Sobota, 5 listopada 2011 · dodano: 05.11.2011 | Komentarze 4

Trasa: Bydgoszcz - Ostromecko - Czarże - Kokocko - Starogród - Kałdus - Chełmno - Niedźwiedź - Gruczno - Topolinek - Topolno - Grabówno - Grabowiec - Kozielec - Trzęsacz - Włóki - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo - Niemcz - Myślęcinek - Bydgoszcz

Na trasę wybrałem się wspólnie z Jarkiem. Wyjeżdżamy o godz. 14-tej i kierujemy się do Fordonu, gdzie przekraczamy Wisłę i wydostajemy się z miasta. Początkowo na trasie jedzie mi się dość ciężko, chyba jeszcze się dostatecznie nie rozgrzałem. Ale z każdym przejechanym kilometrem jest już coraz lepiej. Na zjeździe w Czarżu wyciągam dzisiejszego maxa prędkości (48 km/h) i przy okazji nieźle mnie tam przewiewa. Dalej trasa wiedzie nas doliną wzdłuż Wisły przez kompletnie płaskie tereny rolnicze. O tej porze dość szybko robi się ciemno i dalszą część jedziemy z włączonymi lampkami. Konkretny podjazd, chyba 10% zaliczamy w Starogrodzie. Docieramy do Chełmna, gdzie w centrum jakoś niespodziewanie gubimy się wzajemnie i rozdzielamy się. Spotykamy się dopiero na krajowej „1”, gdzie każdy z nas dociera inną drogą. Kolejny raz w tym dniu przekraczamy Wisłę i odbijamy na boczne drogi. Jedziemy przez miejscowość Niedźwiedź i wzdłuż wału kierujemy się do Gruczna. W Kozielcu zaliczamy kolejny już dzisiaj 10% podjazd, chociaż tym razem część jest robiona z buta. Cóż, czasami też tak bywa. Do domu docieramy jak zwykle o tej porze, w zupełnych ciemnościach.

Aura jesienna w pełni © ketoketo





Komentarze
przemekturysta
| 20:18 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj Podjazd w Kozielcu nigdy chyba do przyjemnych nie należał.
Anonimowy tchórz | 08:10 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj Miło było :)
alex
| 22:38 sobota, 5 listopada 2011 | linkuj Ja dziś zjeżdżając z wiaduktów warszawskich w kierunku miasta 53km/h. Kiedyś tam mijałem patrol z radarem, a jechałem Specem - widok policmajastrów bezcenny :D
Jazz
| 22:05 sobota, 5 listopada 2011 | linkuj Piękna, jesienna setka. Prędkość max. dziś prawie podobna u mnie, lecz słońce jeszcze świeciło. W Kozielcu ostatnio też muliłem, lecz wolniutko udało mi się wtoczyć. Pozdrawiam.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!