Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169287.28 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
143.95 km
07:02 h 20.47 km/h:
Maks. pr.:29.11 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:311 m
Kalorie: 2744 kcal

Polska od gór do morza - 7 d.

Sobota, 13 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 1

Trasa: Stobna – Marzęcino – Tujsk – Rybina – Sztutowo – Kąty Rybackie – Krynica Morska – Kąty Rybackie – Sztutowo – Stegna – Jantar – Mikoszewo – Ostaszewo – Pręgowo Żuławskie – Nowy Staw – Lichnowy – Lisewo Malborskie – Tczew

Po długich opadach deszczu w nocy obawialiśmy się jaki będzie poranek i cały następny dzień. I tu miłe zaskoczenie, od rana ciepło i miejscami wychodzi słońce. Kierujemy się do Marzęcina i stamtąd bocznymi drogami do Sztutowa. Nawierzchnia lokalnych dróg jest dosłownie w tragicznym stanie, łata na już wcześniej załatanej dziurze. Tam nie pomoże żaden remont nawierzchni tylko położenie całkiem nowego asfaltu. Od Sztutowa wjeżdżamy do Parku Krajobrazowego Mierzeja Wiślana. Ten 25 km odcinek do Krynicy Morskiej jest bardzo ruchliwy, a brak pobocza tylko dodatkowo utrudnia jazdę. Nie ma tu innej drogi, dlatego musimy szybko przedostać się na tym kawałku. Drogę umila jej piękne położenie wśród lasów, co przy dzisiejszym upale daje nieco ochłody. Będąc w Krynicy kierujemy się od razu na plażę. Trochę trudno było pchać obładowane rowery po piasku, ale dla tej chwili warto było. Dotarliśmy tym samym do celu naszej podróży, od polskich gór do Morza Bałtyckiego. Po długim odpoczynku nad morzem i spacerze się po plaży, czas na posiłek, a następnie obowiązkowy zakup pamiątek i wyruszamy w drogę powrotną. Planujemy przedostać się do Tczewa na pociąg do Bydgoszczy. Po drodze zaliczamy kilka gmin oraz jedziemy zobaczyć jak wygląda ujście Wisły do Morza Bałtyckiego w Mikoszewie. Jest to tzw. Przekop Wisły, w tym miejscu bardzo szeroki. Na samej Wiśle w Mikoszewie kursuje regularnie prom, dowożąc ludzi na drugą stronę rzeki, w kierunku Gdańska. Pogoda zaczyna się psuć, dlatego odcinek na PKP do Tczewa staramy się pokonać możliwie szybko. Nie udaje się to tak jakbyśmy tego chcieli przez fatalny stan nawierzchni lokalnych dróg przez Nowy Staw, Lichnowy i Lisewo Malborskie. Ostatecznie docieramy do Tczewa, skąd pociągiem dostajemy się do Bydgoszcz. Tutaj kończy się nasza tygodniowa wyprawa przez Polskę.

ZDJĘCIA Z WYPRAWY




PODSUMOWANIE:
Celem wyprawy było wspólne przejechanie z Jarkiem (JARMIK) Polski od gór w Żywcu do Morza Bałtyckiego w Krynicy Morskiej. Trasa wiodła prawie wyłącznie lokalnymi drogami przez wsie i małe miasteczka. Kiedy nie było innego wyjścia przejeżdżaliśmy przez miasta niejako tranzytem. Nie skupialiśmy się na zwiedzaniu, ewentualnie przy okazji trasy „zaliczaliśmy” przejechane gminy.

STATYSTYKA:

Łączna liczba kilometrów – 940,07 km
Dni jazdy - 7 dni
Średni dystans dzienny - 134,30 km
Łączny czas jazdy - 46:32
Łączna suma przewyższeń - 4956 m
Łącznie spalonych kalorii - 17.597 kcal
Przejechane województwa - 8




Komentarze
kaeres
| 15:16 czwartek, 18 sierpnia 2011 | linkuj Gratuluję wyprawy!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!