Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169749.72 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
101.17 km
04:21 h 23.26 km/h:
Maks. pr.:42.51 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:505 m
Kalorie: 2024 kcal

Pętla krajeńska

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 2

Trasa: Bydgoszcz - Osielsko - Żołędowo - Bożenkowo - Osówiec - Wojnowo - Trzemiętowo - Słupowo - Mrocza - Chrząstowo - Nakło - Występ - Potulice - Gorzeń - Łochowo - Lisi Ogon - Bydgoszcz

Dzisiaj dzień wolny, wiec jest czas na nieco dłuższy dystans. Pogoda sprzyja, jest ciepło, prawie jak latem. Przez znaczną część trasy jechałem pod zachodni wiatr. Niezbyt silny, ale dający stały, wyczuwalny opór, który potrafi zmęczyć. W okolicach Mroczy spotkałem dwie grupki rowerzystów w koszulkach "Rowerowa Bydgoszcz". Przez chwilę próbowałem jechać z nimi, ale nasze tempa turystyczne wybitnie się różniły i po chwili pognałem dalej naprzód. Na trasie zatrzymał mnie nieplanowany postój w postaci przebitej dętki. W moich Marathonach XR nigdy się to nie zdarzyło i już prawie zapomniałem jak to się robi. Ale udało się.
Od Nakła do Bydgoszczy jechałem drogą przez Potulice. Zupełnie pusta, szeroka jezdnia, bez jakichkolwiek dziur. Spokojnie nadaje się na miejsce organizowania czasówek dla rowerów szosowych. Niestety moje wyobrażenie o jakości drogi szybko minęło po wjeździe do Bydgoszczy. Zostałem sprowadzony na ziemię.

Zdjęcia z wyjazdu

Mały Globek przy monstrualnym dębie © ketoketo





Komentarze
Jazz
| 20:21 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj Po wjeździe do Bydgoszczy ja w okolicy ul. Lisiej zawsze odbijam nad kanał. Polecam. Przyjemniej niż jazda dziurawą ul. Nakielską.
jarmik
| 13:48 niedziela, 17 kwietnia 2011 | linkuj Też mijałem ten dąb. Ale w statystykach zmian dętek na razie (i oby już nigdy) mnie nie pokonałeś. :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!