Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169749.72 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
100.29 km
04:21 h 23.06 km/h:
Maks. pr.:54.41 km/h
Temperatura:8.0
HR max:162 ( 89%)
HR avg:133 ( 73%)
Podjazdy:533 m
Kalorie: 2787 kcal

Dolna Dolina Wisły I

Wtorek, 12 października 2010 · dodano: 12.10.2010 | Komentarze 2

Bydgoszcz - Osielsko - Żołędowo - Wilcze - Jarużyn - Strzelce Górne - Gądecz - Włóki - Kozielec - Grabowo - Topolno - Wałdowo - Pruszcz - Łowin - Stążki - Lubania/Lipiny - Serock - Wudzyn - Kotomierz - Suponin - Nekla - Niemcz - Bydgoszcz

W trakcie dzisiejszej wycieczki chciałem przejechać część trasy Dolnej Doliny Wisły. Jest to charakterystyczny krajobrazowy region przecinający wzniesienia pojezierzy. Rozciąga się od Bydgoszczy do rozwidlenia rzeki Nogat na długości 120 km i szerokości od 3 do 15 km. Jej zbocza osiagają wysokość względną od 50 do 70 m.
Wyjechałem późnym rankiem, ale termometr i tak wskazywał tylko 4 stopnie Celsjusza. Okoliczne łąki pokryte były warstwą szadzi, co świadczyło o przygruntowym przymrozku. Początkowo trasa przebiegała szybko, bez większego natężenia ruchu samochodów. Po zjeździe w Kozielcu (10%) wjechałem w malowniczą okolicę Dolnej Wisły. Szosa prowadziła mnie samym dnem doliny w otoczeniu okolicznych wzniesień. Pomimo wiejącego silego wiatru, w tym miejscu w ogóle się go nie odczuwało. Wszędzie cisza i spokój. To miejsce służyło także pszczołom, na których pasiekę natknąłem się w okolicznym gospodarstwie. W Topolnie opuściłem dolinę i wspinając się na podjeździe ruszyłem w kierunku Pruszcza. Jechałem wśród nieosłoniętych pól, wystawionych na działanie silnego wiatru. I tutaj zaczęły się problemy. Miejscami prędkość spadała do 17-18 km/h. Taki odcinek trasy ciągnął się przez około 30 km. Na trasie spotkałem kilku bikerów, głównie szosowców. Czas naglił i obrałem azymut na Bydgoszcz. Powrót był przyjemny bo wiatr wiał w plecy i leciałem przez dużą część trasy w granicach 27-33 km/h.
Dzisiaj przejechałem tylko część Doliny Wisły a resztę zostawiłem sobie późniejsze wypady.

Foto

Zabytkowy kościół we Włókach © ketoketo





Komentarze
Keto
| 20:14 wtorek, 12 października 2010 | linkuj Zrzut z Garmina do mapki jest tylko w ogólnym zarysie. Po powiększeniu poszczególnych części trasy wszystko widać dokładnie. Co do Strzelec Dolnych to spokojnie można tam śmigać, jest przejezdnie.
Aga
| 19:57 wtorek, 12 października 2010 | linkuj trochę tak nieprecyzyjnie sczytałeś z mapy ;) z mapy widzę że jechałeś nowymi niwami, jarużynem kolonią i tędy do jarużyna :))
czytając słowny opis, myślałam cóż to za esy floresy robiłeś żeby wjechać do gądecza, najpierw zachaczyłeś o żołędowo, później wilcze i cofka do jarużyna? ;) ale opcja mapy "OSM CYCLE"wszystko precyzyjnie wyjaśnia :)
a strzelce dolne jeszcze nie przejezdne że nie zjechałeś z ciekawości pytam? ;)
pzdr
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!