Info

avatar Blog rowerowy prowadzi Keto z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 169749.72 km Jeżdżę z prędkością średnią 25.73 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
524.04 km
20:10 h 25.99 km/h:
Maks. pr.:57.41 km/h
Temperatura:21.0
HR max:166 ( 91%)
HR avg:112 ( 61%)
Podjazdy:1448 m
Kalorie:10045 kcal

I Kórnicki Maraton Turystyczny

Sobota, 1 sierpnia 2015 · dodano: 03.08.2015 | Komentarze 7

Trasa: Kórnik - Mosina - Granowo - Konojad - Grodzisk Wielkopolski - Wioska - Nowy Tomyśl - Wąsowo - Lwówek - Pniewy - Mościejewo - Sieraków - Piotrowo - Czarnków - Chodzież - Margonin - Gołańcz - Wągrowiec - Kłecko - Gniezno - Witkowo - Słupca - Pyzdry - Żerków - Nowe Miasto nad Wartą - Książ Wielkopolski - Śrem - Zaniemyśl - Kórnik

HZ - 68%
FZ - 30%
PZ - 2%
cad - 84

Fotki z maratonu

Kolejna inicjatywa forum PodróżeRowerowe w postaci maratonowej pięćsetki, w której biorę udział.
Startujemy jedną wielka grupą z ośrodka MOSiR w Kórniku, gdzie spokojnym tempem dojeżdżamy na rynek miejski. Na miejscu zostaliśmy przywitani przez oficjeli w postaci zastępcy burmistrza miasta i komendanta straży pożarnej.
Po sygnale „startu ostrego” wyjeżdżamy na trasę. Przez pewien odcinek trasy towarzyszył nam vice burmistrz na rowerze. Trasę początkowo pokonujemy wspólnie dla 500 i 300 km, które następnie rozdzielają się na około 200 km, gdzie też przewidziany jest punkt z obiadem.
Przez pierwsze 150 km jedziemy w zwartej grupie, spokojnym tempem, tak aby wszyscy mogli dotrzymać koła i za szybko się nie zmęczyć. Szczególnie ważne było to dla sporej grupy osób, które nigdy takiego dystansu nie przejechały. Robimy regularne postoje na stacjach benzynowych co około 70-80 km.
Trasy Wielkopolski generalnie są bardzo płaskie, sporadycznie z pojedynczymi podjazdami. Tereny czysto rolnicze dla mnie wręcz trasa monotonna. Cały czas równo jak na stole. Praktycznie nic nie zmusza do większego wysiłku.
W ramach przełamania monotonii postanawiamy z Tomkiem Niepokojem skoczyć do przodu i pojechać zdecydowanie tempem maratonowym. Wjechaliśmy w zalesioną część województwa, co nieco urozmaiciło trasę i przez 50 km pocisnęliśmy żywszym tempem 30-35 km/h.
Na 200 km dojechaliśmy na obiad, gdzie około 5 minut wcześniej przyjechał Pająk na swojej poziomce. Prawie pół godzimy później po nas przyjechała cała reszta peletonu. Makaron z sosem smakował wyśmienicie, do tego stopnia, że na postoju zabawiliśmy aż 1,5 godziny !!!
Dalszą część trasy jedziemy już tylko w grupie „pięćsetki” i w takim składzie dotarliśmy praktycznie do mety. Nocą zrobiło się dosyć chłodno, a o świcie było przez krótki czas tylko 9 stopni Celsjusza. Od godz. 1 do 4 nad ranem już tradycyjnie walczyłem ze znużeniem sennym. Trzymałem się na końcu grupy ze względów bezpieczeństwa, aby przypadkiem przy zaśnięciu w kogoś nie wjechać. O świcie, jeszcze przed metą, podjechaliśmy praktycznie jedyne pagórki na tej trasie, tak dla rozgrzania się. Na metę do ośrodka w Kórniku wjechaliśmy całą grupą w asyście wiernych kibiców.
Na zakończenie maratonu były wręczane medale oraz niespodzianka mojej żony Sylwii – upieczone ciastka w kształcie rowerów dla wszystkich maratończyków. Chyba wszystkim smakowały, bo rozeszły się w mgnieniu oka.
Maraton, pomimo że przejechałem w tempie bardzo turystycznym, uważam za udany i serdecznie dziękuję Elizium i wszystkim, którzy zaangażowali się jego organizację. Mam nadzieję, że do zobaczenia na kolejne edycji maratonu.



Kategoria > 200 km, Canyon, Maratony



Komentarze
Keto
| 20:13 wtorek, 4 sierpnia 2015 | linkuj Stożki mają przejechane ponad 15 tys. km i wszystko jest bez zarzutu. Piasty żadnych luzów, koła idealnie proste.
4gotten
| 19:36 wtorek, 4 sierpnia 2015 | linkuj Keto, jaki trud? Na samojeżdżącej, nic nie ważącej maszynie to bułka z masłem ;-)
BTW jak Ci się sprawują po ponad roku i tysiącach km karbonowe stożki?
Waskii
| 07:53 wtorek, 4 sierpnia 2015 | linkuj Do Twoich osiągnięć zdążyliśmy się już przyzwyczaić a do ciasteczek jeszcze nie. Mam nadzieje ze żona będzie Ci kibicowala na GMRDP i na Twoich punktach będą ciasteczka bo to by była dla mnie dobra motywacja żeby ruszyć dupe a nie jak zwykle jechać na limit :-)
Keto
| 04:41 wtorek, 4 sierpnia 2015 | linkuj Wszyscy tylko ciasteczka i jeszcze raz ciasteczka a mojego trudu na maratonie nikt nie docenił :)
Waskii
| 21:59 poniedziałek, 3 sierpnia 2015 | linkuj To i ja się dołączam do podziękowań mimo, że dziękowałem na miejscu. Magda, bo ja zjadłem te Twoje :)
olo
| 21:24 poniedziałek, 3 sierpnia 2015 | linkuj podziękuj żonie, ciastka super :)
mdudi
| 19:55 poniedziałek, 3 sierpnia 2015 | linkuj Ciastka były chyba bardzo dobre, bo ja nie zobaczyłam żadnego ;).
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!